piątek, 27 marca 2020

Co by było gdybym... zrobiła na blogu projekt denko?

Czołgiem! Witam Was w ten piąteczek, mam nadzieję, że czujecie się dobrze, dzisiaj zapraszam Was na jedną z dziwniejszych notek, będzie mniej do czytania, ale myślę, że się wspólnie pośmiejemy. Obserwuje masę Waszych blogów kosmetycznych. Dawno dawno temu zauważyłam u pewnej Pani projekt denko, bardzo mi się spodobał ten post, a właściwie jego pomysł. Po jakimś czasie zauważyłam ten projekt u różnych blogerów kosmetycznych i są to jedne z moich ulubionych wpisów na ten temat do tego stopnia, że i ja chciałam, aby u mnie takie denko powstało. Oczywiście mój blog do tych kosmetycznych nie należy, bo gówno się na tym znam, dlatego zapraszam Was na denko w mojej własnej, śmieszkawej odsłonie, a takiego na pewno nie widzieliście!

Dla tych, co nie kumają bazy-projekt denko, czyli pokazywanie kosmetyków po ich skończeniu (głównie pusta buteleczka, tubeczka itd.) i opisywanie, czy produkt był dobry, zły, czy przeciętny. Fajna sprawa, bo można ocenić produkt rzetelnie (takie mądre słowa u mnie padają, jak nigdy), a nie po jednym użyciu.
U mnie jednak projekt denko będzie wyglądał troszkę inaczej...



Zacznijmy od produktu ostatnio deficytowego, czyli papier toaletowy marki Velvet, rolek osiem. Był to bardzo dobry papier, miło go wspominam i moja pupa też. Gdyby umiała mówić, powiedziałaby, że ,,jest to jeden z lepszych papierów i lepsze niż to cholerstwo z pracy szare i nudne, jak ta cała jej robota w sumie". Tu namalowane były bodajże truskawki, pachniało też ładne, wszyscy domownicy zadowoleni i zaczęli klaskać. Sześciopak w porządnej cenie, marzenie rodaków i nasze aktualne wsparcie! Gdyby mój szczurek jeszcze żył, to i by się rolką pobawił.


Butelka po herbacie-FuzeTea. Powiem Wam szczerze, że bez szału. Czy to jest to samo, co Nestie? Kiedyś było z kreską nad e. Mało ekologiczne, ciecz wygląda jak herbata, ale smakuje troszkę inaczej, kupione tylko dlatego, że nie pije gazowanych napoi, a miałam ochotę na coś zimnego, niebędące wodą. Sam cukier wywołał u mnie psychozę. Jakby jej było mało.


Talerzyk po cieście. Ciasto upiekła moja Matczyna Jednostka, więc się nie otrułam (gdybym ja to zrobiła, to byście teraz czytali o mojej śmierci). Bardzo smaczne, z truskawkami i w ogóle, polecam.

Gdybym właśnie robiła przemowę pogrzebową, powiedziałabym, że to był bardzo dobry wafelek i spędziłam z nim najlepsze chwile w moim życiu. Poczułam się jak ta kobieta w reklamie po zjedzeniu Kinder Bueno. Lekko i zajebiście jak na chmurce. Może i Grześki nie mają w swoim składzie LSD, ale na pewno wprowadzą Cię w błogi smak rozkoszy tegoż wafelka.

Skoro denko to projekt kosmetyczny to mam też żel pod prysznic Ziaja. Zielony-pasował mi do łazienki. Dobrze się pienił, to raz, umyłam się i nie dostałam żadnej choroby to dwa, a przy okazji można nim wymyć fugi w łazience, rower, sąsiada i jego kota, rower, kota sąsiada i kota, kota sąsiada, co nie ma roweru niestety (nie, żartuje... nie myjcie tym kotów!). Ściśnięta butelka często przy denkach mówi o tym, że zużyłam do końca i jestem zadowolona, jak wtedy, gdy o 18 kończę robotę, kiedy zaczyna się największy zapierdol. Booyah!

Mam nadzieję, że post Wam się podobał. Nie chciałam nim obrazić żadnego posiadacza blogów kosmetycznych i mam nadzieję, że nikt się z tym źle nie poczuł, bo mi chodziło, żeby się troszkę pośmiać, a nie innym dokuczać. Jak już mówiłam, takie projekty bardzo lubię i sama bym chętnie zrobiła taki kosmetyczny projekt denko, ale niestety nie mam do tego bloga, ani umiejętności!
Na Instagramie pokazuje i polecam Wam czasami jakieś kosmetyczki -> historiesmieszka

Pozdrawiam Kolorowo


Beatrycze



50 komentarzy:

  1. Ciekawe, jak wyglądałoby denko na blogu książkowym. U mnie tony filiżanek po kawie hehe i opakowania po ciasteczkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie, jakby tak pomyśleć, recenzje książek są swego rodzaju denkiem :D Ale to prawda, jak ja czytam, też lubie coś podjeść :D

      Usuń
  2. Ok, to i ja spróbuję. Moje denko: opakowanie po batonie"Dobra kaloria", woreczek po patyczkach do czyszczenia uszu, ołówek tak mały, że w zasadzie nie da się już nim pisać. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje denko to opakowanie po czekoladzie z orzechami laskowymi, opakowanie po serku homogenizowanym waniliowym i puste szklanki po mnóstwie kawy i herbaty. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. a już myślałam, ze się nie doczekam kosmetyku :D ja ostatnio kupiłąm papier toaletowy w lamy w Rossmannie i bardzo polecam :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W lamy to bym brała bez patrzenia. :D Kosmetyki są na moim instagramie :)

      Usuń
  5. U moich rodziców zawsze są fajne papiery toaletowe - zwłaszcza takie delikatne w jakiś wzorek z elementami czerwonego, zawsze wtedy się zastanawiam czy nie dostałam miesiączki xD
    Ogółem super post, pośmiałam się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A potem i tak wszystko idzie w jedno miejsce xD

      Usuń
  6. Świetne denko 😂 Recenzja papieru toaletowego najlepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  7. haha
    papier toaletowy to obecnie produkt pożądania :D

    OdpowiedzUsuń
  8. padłam, idealny projekt denko!
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej :) podobał mi się Twój post, rozbawił mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kreatywnie i z humorem napisany tekst - bardzo przyjemnie się czytało. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale swietny, oryginalny pomysl na wpis! Super sprawa! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na instagrama! Tam na story w zabawny sposób codziennie od poniedziałku przez tydzień będę polecała różne kosmetyki i śmiesznie je opisywała 🙈 także zapraszam historiesmieszka

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak zawsze idealny wpis na poprawę humoru :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Obawiam się, że mogłaś obrazić całe hordy blogerek urodowych, bo niestety poczucie humoru w społeczeństwie zanika. Ale wiesz co? To ich problem. To najlepsze denko jakie widziałam w całym moim życiu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że te które ja czytam i obserwuję nie będą miały nic przeciwko mojemu wpisowi :) dystans do siebie i jeszcze raz dystans :)

      Usuń
  15. U mnie do projektu denko, po weekendzie klasyfikują się butelka po winie i dwie butelki po ciemnym piwie, ale gdybym zaczęła je recenzować, to pewnie naraziłabym się na ostracyzm społeczny - bo jak można tak łoić w czasie pandemii???

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasem trzeba odetchnąć od smutnej rzeczywistości.
    Ostatnio kupuję kosmetyki naturalne, tzn. mam je w formie prezentów- od Dzieci, jestem bardzo zadowolona:)
    Zdrowia życzę, spokoju, pogody ducha:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam Twoje posty i ten dystans! Fantastyczny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawe to denko u Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. No tak papier teraz w cenie złota ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo profesjonalne recenzje! Fantastyczne, pomocne, rzetelne. Juz nigdy nie popelnie bledu przy wyborze marnego papieru toaletowego! Dzieki!

    Wspaniale ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. ja denko zrobiłam raz:D i nigdy więcej już mi się nie chciało gromadzić tych pustaków haha

    OdpowiedzUsuń
  22. Poproszę więcej takich postów. ❤
    Bardzo chętnie poznam nowe EKOLOGICZNE denka.

    Pozdrawiam!
    .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej obawiam się że to jedyny w swoim rodzaju denkowy post :)
      No niestety nie wszystko jest ekologiczne. Takie już jest życie

      Usuń
  23. Robiłam kiedyś denka to doby pomysł, aby kontrolować również prywatne zużycie oraz zostawiać sobie ślad po dobrych kosmetykach :)
    codziennyuzytek.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Papier toaletowy haha no tak temat na czasie ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. Hehe, takiego denka jeszcze nie widziałam :D
    A tak swoja drogą ten żel Ziaji lubię :) Ładnie pachnie, fajnie nawilża skórę i jest tani :P
    Osobiście nie znam się na kosmetykach, ale coś tam sobie trochę testuję czasem :) Postów kosmetycznych nie lubię za bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam Ziaje do pielęgnacji ciała. Kremy balsamy i żele są świetne szczególnie jak ktoś podobnie jak ja ma sucha skórę.
      Osobiście kocham też maseczki :)

      Usuń
  26. No faktycznie takiego denka jeszcze nie czytałam. :D Z chęcią przeczytam kolejne! :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Najlepsze denko jakie czytałam. Wymiatasz!

    OdpowiedzUsuń
  28. Papier najlepszy. :)

    Teraz jest czas na różne tego typu rzeczy, a także na wymyślanie nowych. :)

    Jak na razie jest w miarę ok u mnie, pomimo sytuacji dookoła. Bodźców to momentami aż za wiele mam. Ale nie narzekam.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Hahahahaha :D takigo projektu denko to ja jeszcze nie widziałam :D Bardzo oryginalnie :D Podoba mi się :D Poprawiłaś mi humor tym wpisem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytałam w swoim życiu wiele projektów denko, ale w żadnym nie widziałam rolki od papieru toaletowego. Jesteś więc prekursorką;) Także tego;) Fajny wpis!
    a może tak wpis pod tytułem... co by było, gdybym była baristką? strach myśleć, jaka kawa byłaby Twoją popisową;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej ale to jest świetne! Nawet nie mam ekspresu do kawy ale jakoś damy radę! Dzięki za inspiracje :)

      Usuń
  31. Haha najlepsze denko jakie czytałam. Bardzo mnie zachęciłaś do wypróbowania tych produktów :D Szczególnie do papieru ;d

    OdpowiedzUsuń
  32. xD strasznie nie lubię postów tego typu. ja nie wiem w ogóle skąd one wszystkie biorą tyle kosmetyków xD ja jak skończę jeden czy dwa kosmetyki w miesiącu to jest sukces :P Chętnie zjadłabym ciacho zrobione przez Matczyną Jednostkę. Twoją lub moją... bez różnicy. Wszystkie matczyne jednostki robią smaczne ciacha :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Projekt denko w moim wydaniu? Pusty kieliszek po winie... liczy się? :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Hahah jak zawsze nieco zabawnie. Jestem ciekawa co by na to powiedziały osoby z blogów kosmetycznych.

    OdpowiedzUsuń
  35. Projekt denko😁😁😁
    U mnie wylizane talerze w zmywarce.
    Obiad był i go "NIMA""
    Smakował, bo Ci co go jedli przepłynęli Odrę i głodni byli
    Super pomysł z tym projektem😁

    OdpowiedzUsuń
  36. Ha, ha- uwielbiam Twoje teksty :) Najlepszy był papier toaletowy! Teraz w dobie kryzysu papierowego to hicior :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zawsze jak widziałam projekt denko to myślałam, że ja bym mogła co rok może robić, żeby coś tam nazbierać :P ale teraz widzę ile cudownych rzeczy mogłabym przedstawić czytelnikom. Pusty termos po kawie, pusta butelka whisky... (odkażanie antywirusowe), pusty karton po przesyłce, a nie już nie jest pusty, kot tak szybko z niego nie wyjdzie...

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!