piątek, 6 marca 2020

Co by było gdybym... zajrzała do damskiej torebki?

Czołgiem! Jak drogie Panie wiecie i Panowie z resztą też, już za dwa dni wypada Dzień Kobiet. Także dzisiaj z tej okazji zapraszam Was do bardzo kobiecego wpisu. 

Zazwyczaj wpisy z serii ,,Co by było gdybym" opisywały to, co by się wydarzyło, gdybym stała się na chwilę kimś innym niż jestem... fryzjerką, fotografem itepe. Stwierdziłam jednak, że poszerze ten dział i będą tu też swego rodzaju parodie "rzeczy", które znalazłam w internecie. Po prostu ,,Co by było gdybym" - zrobiła coś dziwnego, szalonego i uwaga mądre słowo - niekonwencjonalnego.

Na ten wpis wpadłam oglądając jakieś filmiki na Youtube, gdzie kobietki chwalą się, jak wygląda ich wyposażenie na jogging, do kina, do Kościoła, czy gdzie ich tam poniesie. Skoro to jakimś cudem ma oglądalnośc (nie mam pojęcia, czemu jeszcze nie ma tego na Netfixie) postanowiłam i ja zobaczyć, czy spodoba Wam się co ja, typowa, aczkolwiek dziwna dziewczyna nosi w swojej torebuni do pracy. O większości rzeczach tam noszonych nie miałam kompletnie pojęcia. Jedno jest pewne... nieogar ze mnie ogromny!



Wysypałam wszystko z torebki i zrobiłam z tych rzeczy parę kupek (nie mylić z gunwem) o których będę opowiadała. Jeśli chodzi o zawartośc wyłączyłam z tego mój portfel (nie musicie wiedzieć, jak bardzo biedna jestem), rzeczy do higieny osobistej, jedzonko i okruchy po nim, które na końcu spadły na podłogę i je zjadłam  i legenda głosi, że kiedyś je z tej podłogi zmiotę, chociaż prędzej je mój pies zje.



Zacznijmy od pierwszych rzeczy, które znajdowały się w mojej torebce:




  1. Ulotka z kebaba - zacznijmy od tego, że nie jem kebabów i kiedyś sobie z tego zapiekankę zamówiłam, bo jako jedyni mają do 2 w nocy czynne. Nigdy więcej z tamtąd nie zamówię, bo mi nie smakowała, ale ulotka musi być.
  2. Pomadka z Nivea - polecam, mam takich pomadek z milion, więc jedna musi być w torebce.
  3. Szminka z Eveline - opowiadałam o niej na Insta, ładna, chociaż powinna być w kosmetyczce. Zawsze biorę ze sobą, chociaż rzadko poprawiam usta.
  4. Długopis - z logo mojej firmy (specjalnie zakryłam), i UWAGA - pisze! Co jest dziwne, bo zawsze znajdzie się taki niepiszący as.
  5. Dwie paczki kawy - które leżą tam jakoś od zeszłego roku, a jak będę miała ochotę to ich nie będzie. Na trudne nocki w pracy.
  6. Mp3 - Artefakt z początku 2000 roku, dostałam ze Szwecji od Taty, który mi prywiózł bo w Pl nie było takich rzeczy jeszcze. Jest na baterię, ale działa, więc używam sobie chętnie.
Kolejny obrazek:


  1. Zaginiony przedwieczny kolczyk - czyli coś co szukałam pół roku temu.
  2. Łyżeczka - niemyta chyba wieki, bakterie, które na niej są stworzyły własną cywilizacje i właśnie wybierają papieża, stąd biały dym, czy tam nalot.
  3. Dwa papierki- w sumie nie wiem od czego, to nie chusteczki. Legenda głosi, że były w tym kanapki.
  4. Pudełko po bateriach - do mp3. Ale baterii nie ma, ale pudełko jest, chociaż baterii nie ma, to pudełko wciąż jest.
  5. Nożyk w karcie - kupiłam go na biwak. Nie pytajcie po co mi w pracy. W sumie tu i tam trudne noce.
  6. Spray na zamarźniętą dziurkę w kluczu - do samochodu, czy coś. W sumie nie wiem czy działa, bo nigdy nie używałam. Raz go użyłam jako gazu pieprzowego, bo jakiś menel chciał do mnie zagadać i powiedziałam, że mam gaz, pokazując mu to... więc chociaż na to się przydało.
  7. Witaminki - do rozrabiania w wodzie. Kupione jakieś pół roku temu, nie otwarte nigdy.
Ostatni obrazek:


  1. Ketchup z McDonalds - legenda głosi, że kiedyś go użyje, no nie wiem... do tej kawy na przykład.
  2. Kukułka - jakiś urodzinowy cukierek, który przetrwał tam wieki i II wojnę światową w kolorze.
  3. Samotna Guma - ostatnia guma pamiętająca dzieje Mieszka I, wymieszana z resztkami jedzenia na dnie torby i nalotu po łyżeczce.
  4. Perfumetka z Avon - bardzo wydajna, jak śmierdzę to się psikam.
  5. Kulka pod pachy - jak śmierdze to się cała tym obklejam, a potem ślizgam po parkiecie.
  6. Rachunek z cukierni - ciasta już zjedzone, ale kto wie, może przyjmą reklamacje?
  7. Etui na okulary - nie noszę na codzien okularów, ale może kiedyś akurat mi się zachce założyć. Tak, w środku są okulary!
  8. Smycz - gdybym chciała się powiesić w pracy.
  9. Ulotka - z Yves Rocher, z bardzo ładną parasolką.
  10. Kredka do brwi - bo na pewno znajdę czas w pracy, żeby ładnie sobie brwi zrobić...yhm...
Małe ogłoszenia parafialne! Moja głowa aż pęka od pomysłów i tak myślałam, czy by nie zrobić serii wpisów, w śmiesznej oprawie o osobach, które mnie inspirują? Jakie to pewnie się już domyślacie. Byłyby to cztery wpisy, które pokazałabym Wam jakoś począwszy od końca marca/początek kwietnia? Myślicie, że pomysł jest spoczko? :) Strasznie bym chciała Wam o tych osóbkach poopowiadać!


Korzystając z okazji chciałabym wszystkim Panią życzyć wszystkiego co najlepsze i wiary w swoje możliwości! Pamiętajcie - marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia!


A Wy Drogie Panie i Panowie może też... co macie w swoich torbach, torebkach, plecakach?

I klasycznie zapraszam na INSTAGRAMA - historiesmieszka (tam wiele więcej)



Pozdrawiam Kolorowo


Beatrycze

Podobne wpisy:



44 komentarze:

  1. Czołgiem! Już za tydzień równie kobiecy wpis z serii ,,24 powodów" Wasze blogi odwiedzę już w weekend, zaczne, gdy jutro wrócę z pracki :).

    Chcę dobić do 50 komentarzy pod tym postem! Uda się? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się postarasz, to się uda - to do pytania w komentarzu ;)

    Ja to się boję zaglądać do mojej torebki. Pewnie mieszkają w niej ze trzy prymitywne plemiona ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego teraz mam misje, aby odwiedzić jak najwięcej blogów :D

      Pozdrawiam Ciebie i trzy prymitywne plemiona :D

      Usuń
  3. Kurcze, to jest mega wpis na pomysł - jeśli pozwolisz zainspiruje się i stworzę coś takiego :) Oczywiście podepnę Cie do tego.

    Co do pierwszego obrazka - mam chyba to samo. Długopis - ja mam mały piórnik, w którym znajdę ołówke, długopis i jakieś zakreslacze. Szminka - z nivea musi być, ale ostatnio kupiłam jakąś z apteki kokosową i to MUST HAVE. Kawa? Tego nie noszę, a muzyki słucham z telefonu :D Oprócz tych rzeczy u mnie w torebce są zawsze: klucze do domu, klucze do auta :) Kalendarz i notes. husteczki higieniczne i żel antybakteryjny. Portfel rzecz jasna i gumka do włosów przynajmniej jedna :D gumy do rzuca i to chyba tyle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama się zainspirowałam Youtube, więc nie ma problemu :).
      Teraz też nosze żel, ale post zrobiony jakiś dawny czas temu :D

      Usuń
  4. Widzę że zawartość Twojej torebki nie różni się za bardzo od mojej 😁
    Nawet nie wiedziałam że są takie filmiki na YouTubie 😁
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha ketchup z Maca. U mnie też można znaleźć wiele ciekawych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha, ha to widzę prawdziwe skarby nosisz ;) Ja do tej listy dorzucsm jeszcze lakę z oderwaną głową, kilka dziewczęcych spinek do włosów, figurkę Chudego z Toy Story, kredki i mały notes. Zawsze gdy wychodzę z dzieciakami dorzucają mi różne cuda do torebki ;) A potem człowiek się dziwi czemu jest taka ciężka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za figurkę oddałabym życie!
      No dzieci takie są, że wrzucają rodzicom te cuda :D

      Usuń
  7. Sporo masz w tej torebce :D U mnie tam ulotki z kebaba często można znaleźć 😂 Myślę, że ta seria o inspirujących osobach będzie dobra.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty uważaj, bo ta cywilizacja bakterii może ruszyć wkrótce na podbój nowych terenów. ;)
    Smycz do powieszenia się w pracy to dobry pomysł. Idę dopakować ów sprzęt do mojej torby. :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś filmiki z tej serii były bardzo popularne, ale jakoś nigdy nie udało mi się odgadnąć w czym tkwi sekret ich sukcesu. Co jest w tym tak ciekawego :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahahahahaha Ja ostatnio w mojej znalazłam pół opakowania brokatu . Jak by mi miał pomóc pokonać kogoś.ktp jest niemiły.xD Idź no Co zrobię.cos brokatem a.kn zostanie na zawsze i nigdy nie zejdzie hahaha bo często tak mamy że jak ktoś dostanie brokatem to później wszyscy inni też się świecą xD . Bardzo mnie rozbawiło to co ja mam tam xD. Szminki nie było a był brokat. Kocham sztukę i pewnie dlatego ale nic na dworze nie malowałam tylko w domu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się cokolwiek tworzy brokatem to świecić przez miesiąc się będziesz Ty, rodzina, meble, pies, sąsiad i samochód :D

      Usuń
  11. Moją torebkę można by nazwać podręcznym niezbędnikiem na każdą okazję. Znajdziesz w niej wszystko. Nawet ostatnio śrubokręt znalazłam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. ja dzięki mojej torebce jestem w stanie przeżyć tydzień na pustyni :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie też w torebce różne rzeczy czasem zalegają. Np. więcej niż potrzeba chusteczek, bo kiedyś spakowałam, potem zapomniałam i wrzuciłam kolejne na szybko, zamiast sprawdzić wpierw, czy poprzednie jeszcze się nie skończyły. Albo rachunki ze sklepów.

    OdpowiedzUsuń
  14. moja torebka to dla mnie wieczna zagadka, to jak walizka Newta :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoje wpisy to skuteczny polepszacz humoru :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam dużo rzeczy, ale też noszę spore torebki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. great post!thank you for your share!
    prom hair ideas

    OdpowiedzUsuń
  18. hahahah słuszna uwaga co do perfum:D mi jak np śmierdzi żul w mpk to się psikam:D

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie w torebce dość podobnie☺☺

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy wpis! U mnie tylko chusteczki higeniczne ale czyste, klucze, bilet, portfel, komórka i czasami książki. :D nieraz jeszcze notes i długopis.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam istny bałagan w mojej torebce- kilka kserówek- tekstó, gumę do zucia, tabletki, cały zestaw higieniczny w kosmetyczce, książką, telefon, wazelinę, długopisy, chusteczki higinieczne, ketchu z mcdonalda ( nie mam pojecia czemu ) i całą masę dziwnych rzeczy włacznie z kluczami do domu :-D Ogólnie torebkowy chaos :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Musisz mieć dużą torebkę, skoro tyle rzeczy tam zmieściłaś ;-)Ja mam raczej mniejsze, te większe leżą w szafie, ale i tak bałagan tam jest ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką, jak na zdjęciu pokazałam :D Czasami faktycznie się nie domyka! A jeszcze do tego syfu kanapki, portfel, klucze akurat nosze w kurtce :D

      Usuń
  23. Moja torebka jest mała. Nie oznacza to jednak, że mieści się w niej mało rzeczy. Ale już coraz mniej, bo zrobiłam generalne porządki gdy w końcu stwierdziłam, że jest za ciężka. Czego ja w niej nie miałam... także..tego. Aaaaa...te kawy wyrzuć- lepiej zaparzyć sobie normalną kawę - szybciej postawi na nogi niż to rozpuszczalne coś...;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ketchup z mc zawsze sie przyda. Ja w małej torebce mam tylko potrzebne rzeczy zaś w dużej torebie można znaleźć wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawy post i ciekawe rzeczy znalazły się w Twojej torebce. :D W swojej sprzątam dość regularnie, więc wiem co w niej mam, ale czasem też znajduję w niej dziwne rzeczy. :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja W torebce Nie noszę za dużo za to podobne rzeczy mogę znaleźć w moim aucie :D ketchup, cukier do kawy, ulotki od jedzenia na wynos też się znajdą :D do tego siedzenie od motocykla i kombinezon motocyklowy :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Damska torebka kryje wiele tajemnic :D Twoja skryła ich naprawdę sporo ;D W sumie w mojej też dużo "ciekawych" rzeczy się znajdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo często sprzatam torebke,więc żadnych nowości tam nie znajde :D
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  29. ja mam milion rzeczy w mojej torebce, a znaleźć w niej klucze to nie lada wyczyn :D

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie byś nawet wiertarkę znalazła. 😃💀

    OdpowiedzUsuń
  31. Damska torebka jest przecież jak otchłań, jak czarna dziura lub po prostu esencja chaosu. Tam jest wszystko i nic.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja sobie robię porządki w torebce raz na tydzień :D i zazwyczaj mam w niej milion paragonów, 10 długopisów i ze 2-3 perfumki :D

    OdpowiedzUsuń
  33. A jak się ma dzieci to damska torebka kryje dużo dziwnych rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Znów mnie rozbawiałaś. A całą zawartość tej torebki wrzuciłaś z powrotem? :D U mojej mamy podobne skarby zawsze znajdowałam (taa czasem grzebię jej w torebce ale cii) u siebie mam tylko telefon, portfel i klucze. W zimę nawet torebki nie noszę, bo te rzeczy wejdą do kieszeni w kurtce. Do spodni już niestety nie. Damskie spodnie są złe...

    OdpowiedzUsuń
  35. ja uwielbiam Twoje wszystkie wpisy więc każdy pomysł będzie mega ;D ale łyżeczka w torebce mega ;D

    OdpowiedzUsuń
  36. Czasami mam wrażenie, że pod względem zawartości torebki nie zaliczam się do grona klasycznych kobiet. Mam bardzo mało rzeczy. Takie stałe punkty to różaniec, portfel i chusteczki higieniczne. Czasami dorzucę jakiś błyszczyk czy krem do rąk. To jedno z nielicznych miejsc, w których mam porządek :D

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!