🎄 🎄🎄🎄🎄🎄 🎄🎄🎄🎄🎄 🎄🎄🎄🎄🎄 🎄
HOŁ HOŁ HOŁ - czas na pierwszy Blogmas 2019!
Licznik wyzerował. Witam Was w pierwszym świątecznym wpisie na moim blogu. Jak już mówiłam, będą to cztery wpisy nawiązujące do naszych kategorii, ale w świątecznym klimacie. Dodatkowo będę opowiadała co tam u mnie i pokazywała moje własne przygotowania do świąt. Tak więc lecimy!
W poprzednim wpisie mówiłam o tym, że chciałam robić filmiki, ale jednak nie zdecydowałam się na to. Próbowałam, ale po prostu mi to nie wychodzi i wygląda sztucznie (tą informacje usunęłam z posta). Jak widać nie nadaje się na vlogera. Ale próbowałam , więc nikt nie może mieć mi za złe.
Dzisiaj przygotowałam Wam dwa świąteczne rysunki. Pierwszy to kula śnieżna, a drugi przedstawia dwa dzwoneczki. Mam nadzieję, że chociaż troszkę Wam się podobają. Za rok narysuje ziemniaka. Albo mielonkę w opakowaniu prezentowym. Mam też witraż, który zrobiłam już jakiś czas temu. Jest niteczka, można zawiesić, ale zawsze spada bo jest ciężki. I nie ukrywam, że poprosiłam Wujka Google, aby mi powiedział, jak napisać poprawnie ,,witraż".
A co u mnie słychać?
Właściwie grudzień nie zaczął się najlepiej. Dokładnie pierwszego dnia, już z rana okazało się, że mój akumulator samochodowy nie chciał ze mną współpracować, wróciłam przed ósmą do domu, zziębnięta i padnięta, a kolejnego dnia znowu do pracy. Na dodatek dwa dni później zaczął mnie niemiłosiernie boleć ząb mądrości, który mi zabrał resztę planów. W poniedziałek zaczęłam stroić dom, właściwie wszystko oprócz choinek (mam dwie). Jedną planuje kupić nową, ale niestety na razie odpada. W kolejny dzień miałam jechać na jarmark do Gdańska, ale przełożyłam na 11. ponieważ ząb dawał o sobie znać i miałam bardzo, ale to bardzo spuchnięte dziąsło.
Również w poniedziałek oglądałam na Netflixie film ,,Święta nie na bogato", który bardzo mi się spodobał i mimo, że jest troszkę sztuczny i przerysowany mogę śmiało polecić. A i jeszcze została kwestia kalendarzy adwentowych. Otwieram codziennie i jak na razie szału ogromnego nie ma, w szczególności ten czekoladowy jest tak okrutnie niedobry, że wyciągam czekoladki i je po prostu wyrzucam. Mogłabym cały kalendarz wyrzucić, ale szkoda świątecznej magii. A szkoda, bo jadam czekolady z tej marki i jest serio smaczna, tania ale dobra. W środę wybrałam się na małe zakupy spożywcze i długi spacer z psiakiem, a we wtorek zrobiłam trochę zakupów na Allegro. W czwartek i piątek niestety musiałam iść do pracy, ale jeszcze dzisiaj planuje zobaczyć jakiś film. Troszkę szkoda, że nie pojechałam na ten jarmark, ale wiem, że z tym ząbkiem bym się tylko męczyła. Mam nadzieję, że już więcej problemów nie będzie. Trzymajcie za to kciuki, a ja 3mam, żeby i u Was było jak najlepiej!
No, a dzisiaj Mikołajki! Ja dostałam troszkę słodyczy, więc pewnie waga pójdzie do góry :D
No to co, teraz odliczamy do świąt?
Jutro rusza nowy licznik!
Dzisiaj przygotowałam Wam dwa świąteczne rysunki. Pierwszy to kula śnieżna, a drugi przedstawia dwa dzwoneczki. Mam nadzieję, że chociaż troszkę Wam się podobają. Za rok narysuje ziemniaka. Albo mielonkę w opakowaniu prezentowym. Mam też witraż, który zrobiłam już jakiś czas temu. Jest niteczka, można zawiesić, ale zawsze spada bo jest ciężki. I nie ukrywam, że poprosiłam Wujka Google, aby mi powiedział, jak napisać poprawnie ,,witraż".
A co u mnie słychać?
Właściwie grudzień nie zaczął się najlepiej. Dokładnie pierwszego dnia, już z rana okazało się, że mój akumulator samochodowy nie chciał ze mną współpracować, wróciłam przed ósmą do domu, zziębnięta i padnięta, a kolejnego dnia znowu do pracy. Na dodatek dwa dni później zaczął mnie niemiłosiernie boleć ząb mądrości, który mi zabrał resztę planów. W poniedziałek zaczęłam stroić dom, właściwie wszystko oprócz choinek (mam dwie). Jedną planuje kupić nową, ale niestety na razie odpada. W kolejny dzień miałam jechać na jarmark do Gdańska, ale przełożyłam na 11. ponieważ ząb dawał o sobie znać i miałam bardzo, ale to bardzo spuchnięte dziąsło.
Również w poniedziałek oglądałam na Netflixie film ,,Święta nie na bogato", który bardzo mi się spodobał i mimo, że jest troszkę sztuczny i przerysowany mogę śmiało polecić. A i jeszcze została kwestia kalendarzy adwentowych. Otwieram codziennie i jak na razie szału ogromnego nie ma, w szczególności ten czekoladowy jest tak okrutnie niedobry, że wyciągam czekoladki i je po prostu wyrzucam.
No, a dzisiaj Mikołajki! Ja dostałam troszkę słodyczy, więc pewnie waga pójdzie do góry :D
No to co, teraz odliczamy do świąt?
Jutro rusza nowy licznik!
Zdobycze kalendarza Yves Rocher od 1 do 6 :) Perumetka, żel pod prysznic, szampon, pilniczki, płyn micelarny, baza do paznokci. |
Wesołych Świąt
życzy Beatrycze
A czu u Was już spadł śnieg? U mnie jeszcze nie. Ten tydzień jednak zaczyna się wyjątkowo, przede wszystkim cieszę się na myśl o jarmarku. Lubicie jarmarki? :D
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia w piątek!
Też kocham jarmarki świąteczne, szkoda,że vlogi nie wyszly, obejrzalabym☺
UsuńJa jeszcze nie mam choinki. Muszę zmobilizować męża.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście początku miesiąca nie miałaś za wesołego, ale miejmy nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńświęta są super ;)!
OdpowiedzUsuńJa mam już posprzątane i udekorowane dwa i pół pomieszczenia w domu. ;p Dziś zapakowałam pierwszą paczkę z prezentami świątecznymi do wysyłki. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś często kupowałam w Yves Rocher:)
OdpowiedzUsuńOdliczam, ale może nie tyle co do Świąt, ale do końca roku 😁
OdpowiedzUsuńWspółczuję tych problemów z zębem, znam to z autopsji i tym bardziej 3mam za Ciebie kciuki 😘
Bożonarodzeniowy jarmark - nigdy nie byłam, mam nadzieję że za rok uda mi się wybrać (nie,nie do Gdańska bo mam za daleko )
Pozdrawiam
Lili
Uwielbiam słodycze. Wczoraj poszło na bogato: Pół ciasta z galaretą i owocami...
OdpowiedzUsuńŚliczne skarpety świąteczne :)
Jak Ci zostało, to wbijam na ciacho!
UsuńNie mogę się doczekać świat już. Wszędzie teraz świąteczne wpisy :)
OdpowiedzUsuńCóż, mogę tylko napisać, że trzymam kciuki, żeby następny tydzień był lepszy :)
OdpowiedzUsuńJuż w sumie zaczął się lepiej :) Oby tak było dalej!
UsuńHehe też nie nadaję się na vlogera, nawet krótkiej relacji nagrać nie potrafię bo się zacinam przed kamerą xD. Spoko dzwonki ale ja czekam na mielonkę, będę pamiętać! Przypomnę, jak nie będzie mielonki, będzie foch xD
OdpowiedzUsuńWspółczuję bólu zęba, wiem, ze to potrafi zepsuć każdy świąteczny nastrój. A ja mam tyle szycia, że nawet nie będę miała kiedy domu ustroić, ba nawet posprzątać. Przed wigilią chyba będę okna myła :P
Przez brak śniegu nie czuję tej magii Świąt :/
OdpowiedzUsuńNawet mi nie mów o ósemce. W grudniu musiałam jednej się pozbyć. Bolało tylko jak musiałam zapłacić za zabieg chirurgiczny. ;/
OdpowiedzUsuńMoje Baby mają kalendarz adwentowy z milki i nie narzekają na stan czekolady;)))
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja z Milki też mam i również jest smaczny 😊
UsuńU nas choinka przed Świętami :)
OdpowiedzUsuńW tym roku u mnie spore opóźnienie, bo jeszcze nie mam choinki, ale kołacz węgierski na jarmarku zaliczony 😉
OdpowiedzUsuńYours look so good. I like looking at everyone's Christmas deco!
OdpowiedzUsuńI love Christmas time and all the decorations!
OdpowiedzUsuńWow! I like it! Thank you for sharing!
OdpowiedzUsuńWe don't have snow but I like decorating!
OdpowiedzUsuńI like going to Christmas markets, and its all so festive everywhere at this time.
OdpowiedzUsuńja nie miałam nigdy kalendarza słodyczowego:D zawsze kosmetyczne wybieram haha;p
OdpowiedzUsuńŁadne rysunki :)
OdpowiedzUsuńJa choinkę ubieram dzień przed Wigilią; a kiedyś była to ostatnia niedziela przed najważniejszym, grudniowym dniem! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Świąteczne skarpetki musza być ;) U mnie choinka już ubrana i upieczone są pierniki :)
OdpowiedzUsuńRysunki bardzo ładne, ale czekam na tę mielonkę w opakowaniu prezentowym. :D Nie odliczam dni do świąt, bo czas tek szybko leci, że nie warto liczyć. :D
OdpowiedzUsuńRobi się świątecznie u Cienie na blogu. I te choinki w motywie :) Super!
OdpowiedzUsuń*Ciebie :D
UsuńŚwietne skarpety :) ciekawe czy w te święta będzie śnieg przynajmniej u mnie :D
OdpowiedzUsuńOdliczamy zdecydowanie, jak poczatek zły to myślę za to ,że koniec będzie cudowny :-)
OdpowiedzUsuńWspółczuję,że zamiast jeść czekoladki musisz je wyrzucać