piątek, 11 października 2019

,,24 powody" dla których nienawidzę jesieni.

Czołgiem! W dzisiejszym wpisie chciałabym rozpocząć nową serię o tytule ,,24 powody". Jak na razie wpisy z tą nazwą wpadają do SMIESZKAWYCH HISTORII po prawej stronie bloga, a jak będzie ich więcej, to może stworzę osobą podkategorię. Podobnie, jak z wpisami ,,co by było gdyby...", są tylko dwa, więc zostawię je również w tej kategorii.

Tutaj post będzie zawsze w formie wyliczanki. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. A dlaczego dwadzieścia cztery? - bo to moja ulubiona liczba i ilość pieniędzy na moim koncie. Jako, że jesień pełną parą wjechała niczym Hanka w kartony, zapraszam do czytania:


24 POWODY DLA KTÓRYCH NIENAWIDZĘ JESIENI


Po jeden... 


Październik i listopad to najnudniejsze miesiące w całym roku. Kompletnie nic się nie dzieje, a perspektywa siedzenia w każdy miesiąc z książką, kocem i herbatką, bo na dworze zimno, mnie po prostu nudzi. Raz na jakiś czas można, ale nie codziennie...

2. Robi się coraz ciemniej - wychodzisz do pracy CIEMNO, wracasz CIEMNO. Cholera... gdzie uciekł dzień?

3. Czas wymiany opon na zimowe - strasznie nie lubię jeździć na wulkanizacje. Czy każdy mechanik musi mieć stary kalendarz z gołą babą na ścianie?

4. Nie wiem jak się ubrać - rano jest tak zimno, że wyciągam zimową kurtkę, a po południu wszyscy są w bluzach i mają cię za debila...

5. Mój pies boi się spadających liści - zasadniczo mój pies wszystkiego się boi. Może kiedyś zrobię listę 24 powodów dlaczego mój pies się boi. Albo i nie...

6. Ciągle pada - lalalalalalala jakaś była tam piosenka co nie?

7. Piździ - w końcu październik = piździernik.

8. Wszystkich Świętych - ja rozumiem, wszystko rozumiem, ale nie można było zrobić tego święta do cholery w sierpniu?

9. Oczekiwanie do świąt - ze względu na fakt punktu 1, dostaje pierdolca i już pod koniec września mój mózg przygotowuje się do świąt... of course mentalnie. Wcale nie słucham kolęd w październiku. To by było dziwne... a w sklepach już w październiku dostaniesz produkty Bożonarodzeniowe.




10. Nie wiem jak mam się ubierać na imprezy - wszędzie błoto... a może ubrać się cieplej, a jak cieplej to brzydziej, a bo jednak się nawale jak szpak w karnawale i będzie mi gorąco. Założę stringi na szelkach.

11. Nagrywanie otwierania kalendarzy adwentowych  w całości - jutuberzy już naprawdę nie mają co robić... cała strona tym zawalona. Ktoś to w ogóle ogląda? No i mnie bardziej nakręcajcie na punkt 9.

12. Jesień nie wygląda jak ta z Instagrama:




13.  Jesienna depresja - Kupiłam dywaniki do auta, a nie mam samochodu!

14. Wszyscy noszą swetry koloru musztardowego - wszystko zniosę, ale nigdy nie założę golfu. To zjada mi głowę!

15. Wiecznie suche dłonie - czy muszę zmienić krem, czy może wystarczy naślinić?

16. Gdybym była bocianem to bym odleciała.

17. Wydaje pieniądze na głupoty - trzydziesty wosk chyba mi się przyda, a no i trzeba kupić kalendarz adwentowy. Szkoda, że nie mają takich filmików, gdzie je wszystkie otwierają.

18. Pająki - to jest jakaś apokalipsa ich. Szczególnie ten za lusterkiem w samochodzie się mnie uczepił.

19. Ciągle pada i nie ma jak biegać - no tu nie ma się co rozbijać, bo jak wiecie ja jestem sportowa kobieta. Atletyczna i w ogóle... (ma ktoś ciastka?).

20. Wypady na grzyby - rozumiem raz na jakiś czas się wybrać z rodziną do lasu, ale czy trzeba od razu ogołacać cały, wrzucając wszystko do Biedronkowej torby, a później siedzieć do nocy, żeby te grzyby ogarnąć. Wystarczy iść do łazienki mojej i te grzyby pozbierać bez wychodzenia z domu. Huehue

21. Nic ciekawego nie leci w kinie - problem ogromny, bo chodzę tam, gdy na dworze zaczyna się robić zimno. Ciekawsze są reklamy aktualnie.

22. Denerwujący kierowcy - gdy spadnie chociaż milimetr tego je#@anego deszczu, nagle nikt nie potrafi jeździć. A no i zapominanie o wyłączeniu długich świateł, gdy ktoś jedzie z przeciwka to jest klasyk.

23. Jest ciemno i nie widać ludzi - to jest akurat poważna sprawa, bo jak jadę samochodem to ludzie nie wiedzą, że wcześnie się robi ciemno i mają totalnie gdzieś, że kierowca widzi ich dopiero trzy metry przed sobą. A wystarczy zwykła latarka, kamizelka, czy odblask.

24. Jest ponuro i smutno - każdy by tylko siedział w domu, a na moją propozycje, czy wyjdziemy gdzieś na spacer mówi, że jest zimno. Ale ludzie od czego są zimowe kurtki (której ja jeszcze nie mam), zawsze można się ciepło ubrać jak kartofel i wyjść. I wracamy do punktu pierwszego... zawieja, beznadzieja, nuda... tylko kubek z kakao, książka, Netflix i oglądanie otwierania kalendarzy adwentowych.

Oczywiście te wszystkie 24 punkty, które wyszły z mojej łepetyny to tak troszkę z dystansem do siebie. Bardziej nienawidzę zimy, niż jesieni i o niej też wyjdą ,,24 powody", ale pewnie w nowym roku. To jest moja opinia, Wy możecie świat postrzegać zupełnie inaczej i się ze mną nie zgodzić, dlatego przyjmijcie to z dystansem do siebie, bo nie miałam zamiaru nikogo obrazić tym wpisem. Nawet blogerów kalendarzowych, róbcie sobie co tam chcecie, ja po prostu nie będę oglądała...chociaż i tak oglądam :)

A więc dystans i jeszcze raz dystans... i tak wszyscy umrzemy.

A dokładnie 1 listopada zapraszam Was na kolejny wpis z tej serii pod tytułem ,,24 powody" dla których nienawidzę Wszystkich Świętych. Czyli rozdzielimy punkt ósmy.

A Wy może macie jakiś powód dla którego nienawidzicie jesieni? Albo lubicie? Piszcie w komentarzach!

A i zdjęcie z nagłówka bloga zrobione jakiś rok temu :)





Pozdrawiam Kolorowo


Beatrycze

ZAPRASZAM NA INSTA TAM O WIELE WIĘCEJ CIEKAWOSTEK-> historiesmieszka
Podobne wpisy:


35 komentarzy:

  1. Siemanko! Mam nadzieję, że podobał Wam się ten wpis, bo podobny jak pisałam będzie 1 listopada :).

    Dzisiaj i jutro odwiedzę wszystkie Wasze blogi, których właściciele skomentowali poprzedni mój post :)

    Miłego dnia życzę i oby jesień była dla Was łaskawsza niż dla mnie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz dla odmiany proponuje zrobić listę walorów jesieni bo kazda z pór roku je posiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja lubię jesień, zwłaszcza tę naszą polską i pięknie złotą ;) W tym roku mamy jej niestety jak na lekarstwo, więc pod częścią Twoich powodów, mogłabym się podpisać :D
    Ale długie jesienne wieczory uwielbiam, bo jednak na starość stałam się typem domatora :P Tak więc kocyk, kubek herbaty lub kakao i dobra książka, tudzież serial, w zupełności mi wystarczają ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nie lubię jesieni. No przez pogodę ciągle chodzę chora.... byle do wiosny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też jest dobry argument nie zapisałam go bo ja bardziej zima choruje :) ale czekałam aż ktoś doda go w komentarzu. Zdrowia życzę!

      Usuń
  5. Lubię jesień, ale tylko tę złotą, piękną, ciepłą a nie to co obecnie wszyscy mamy za oknami. Jednak gdybym miała wybrać jesień a zimę, wybrałabym jesień. Nic mnie tak nie drażni jak skrobanie szyb w samochodzie :D
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to będzie jeden z podpunktow do tego dlaczego nie lubię zimy. Ale to jakoś w nowym roku 😊

      Usuń
  6. Ja lubię jesień, ale wtedy, gdy nie pada.

    OdpowiedzUsuń
  7. A zima lepsza? W grudniu ględzenie o Bożym Narodzeniu, kiedy święto przychodzi już się zdąży znudzić, a styczeń i luty? Zimno, chlapa, żółty śnieg, błoto, tak samo jak jesienią krótkie dni :p

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja lubię jesień. Są grzyby, jest chłodniej, piękne kolory na drzewach. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już sam tytuł wydał mi się nadzwyczaj kontrowersyjny, bo jesień to moja ulubiona pora roku!
    A pomysł na serię wpisów super - zawsze bardzo dobrze czyta się takie rzeczy, są po prostu interesujące :) Jeśli chodzi o grzyby, to jestem jedną z tych osób, które jak się wysilą, to mają do nich oko, ale jak nie - to po prostu chodzę, żeby las mnie uspokoił, a podczas jesieni jest on wyjątkowo magiczny, uspokaja myśli. A w kwestii kinowej! Mnie bardzo interesuje "Boże Ciało", na które na pewno się wybiorę i "Joker", który tak dzieli ludzi :)
    Pewnie, że wszystko z dystansem! Każdy ma prawo do swojego zdania i takim gagatkom, jak ja, siada jesień, a drugim - nie i dobrze jest wymienić swoje poglądy. Pozdrawiam Cię cieplutko i mam nadzieję, że mimo wszystko, jesień będzie miłym czasem! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że mamy z jesienią podobnie. Chociaż zaraz po niej przychodzi zima, która od paru ładnych lat już zimą jest tylko z nazwy. Bo błoto, deszcz itp. to raczej słabe sytuacje. I tak do marca albo i lepiej. @_@

    Ulubione miejsca, to ważna sprawa. Chociaż czasem może się coś zepsuć i ulubione miejsce wypada z listy. Ale takie jest życie jak to mówią niektórzy.

    Nie jest źle. Chociaż w poniedziałek muszę w ciągu paru godzin być w trzech miejscach. Muszę to sobie zaplanować jakoś.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana, dałaś mi pomysł na artykuł na bloga :))) 24 powody, dla których kocham jesień :)))Bo ją kocham :) I w przyszłym tygodniu, właśnie taki temat się u mnie pojawi. Bardzo Ci dziękuję za inspirację :***
    Ściskam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O no to mi bardzo miło. Na pewno przeczytam :). Tak jak mówiłam większość z Was kocha jesień i można mieć różne poglądy na temat tej pory roku :)

      Usuń
  12. Jesień to też nie moja ulubiona pora roku...

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie wiele z nich też się zgadza, ale mimo wszystko jest dużo powodów, dla których lubię jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uśmiałam się na maksa! Nie jestem miłośniczką jesieni, ale lubię jesienną atmosferę i staram się ją sobie stworzyć, zanim przywitam się czule z jesienną depresją :D Która przychodzi zawsze, bo jest zimno i ciemno. Moje tworzenie jesiennej atmosfery to raczej taki... mur obronny :D

    Ściskam ciepło i przytulnie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja lubię jesień ,ale z racji tego że mnie zainspirowałaś,za co bardzo dziękuję , pozwolę sobie sie odnieść do punktu nr 9 -ot Grinch ze mnie i nienawidzę świat Bożego Narodzenia.
    Z roku na rok coraz bardziej mnie to irytuje ;ledwo świece ,wieńce znikną a już choinki ,lampki ,aniołki , Mikołajki.
    To by szło przeżyć ,ale dochodzą jeszcze świąteczne reklamy o pożyczkach ,prezentach -kurczaki jak tu się cieszyć na spotkanie z rodziną (umówmy się z częścią chociaż ,bo każdy z nas ma napewno w rodzinie takie osoby za którymi delikatnie mówiąc nie przepada ),czuć radość jak w kółko o prezentach ?
    Ta gonitwa ,pościg ,reklamy zabija atmosferę
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  16. Dopiero niedawno się zaczęła, a ja marzę o jej końcu. No, nie polubię jesieni już chyba nigdy.
    W "Słowniku mitów i tradycji" W. Kopalińskiego wiele lat temu przeczytałam, że Wszystkich Świętych obchodzono dawniej w maju:)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja uwielbiam jesień :) Ogólnie miesiąc październik i listopad :) A potem byle do grudnia i świąt :) Kocham ten czas kiedy dni są coraz krótsze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też lubię jesień, w tym czasie zajmuje się innymi sprawami, więcej przebywam w domu, mam czas na czytanie książek, robieniu na drutach itd itd. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  19. weź mi nie mów o tych kalendarzach adwentowych... w zeszłym roku tak się naoglądałam jutuberek co kalendarze otwierają że aż sama dwa kupiłam. I te mazidło z nich leżą i kwiczą w zapomnieniu...

    OdpowiedzUsuń
  20. Najbardziej mnie przerażają te krótkie dni oraz zimno! Wrr nie lubię najbardziej na swiecie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna seria! Rób takich więcej!
    Też nie lubię jesieni jest nudna a wszystko co piszesz jest świętą prawdą. Ty w końcu masz samochód czy nie? Bo piszesz, że dywaniki niepotrzebne bo nie masz a za chwile kupę rzeczy o twoim samochodzie xD
    Moja siostra ostatnio przyszła w musztardowym sweterku i mówi mi, że to modne. Wyciągnęłam jej z szafy stare musztardowe getry i musztardowe skarpetki, mówię, że ma sobie poszukać majtek do tego xD
    Jeszcze te kasztany, może tak często w łeb nie trafią spadając ale co z nimi robić. Chodzę przez park niemal codziennie i za każdym razem muszę kilka władować do kieszeni, bo: o kasztan!.
    24 punkt tez mnie dobija. Nawet dziś jak jest ciepło to nikomu sie nie chce wychodzić x.x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam samochód ale on tak działa że się czuje jakbym go nie miała...

      Usuń
  22. Przeraża mnie ciemność
    Mimo wszystko to właśnie jesień jest najlepszą porą na bieganie, dlatego się nie załamuję
    Wychodzi na plus😄

    OdpowiedzUsuń
  23. Niezła lista... A z tym ubiorem na imprezy... Znam to!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten post bardziej do mnie przemawia niż „powody dla których lubie jesień „ :D ja nie trawie jesieni bo jest ciemno, zimno, ciągle pada i wieje

    OdpowiedzUsuń
  25. mimo tych 24 powodów i tak uwielbiam klimat jesieni :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Byłoby super, gdyby jesień była słoneczna i ciepła :)

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!