Tutaj post będzie zawsze w formie wyliczanki. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. A dlaczego dwadzieścia cztery? - bo to moja ulubiona liczba i ilość pieniędzy na moim koncie. Jako, że jesień pełną parą wjechała niczym Hanka w kartony, zapraszam do czytania:
24 POWODY DLA KTÓRYCH NIENAWIDZĘ JESIENI
Po jeden...
Październik i listopad to najnudniejsze miesiące w całym roku. Kompletnie nic się nie dzieje, a perspektywa siedzenia w każdy miesiąc z książką, kocem i herbatką, bo na dworze zimno, mnie po prostu nudzi. Raz na jakiś czas można, ale nie codziennie...
2. Robi się coraz ciemniej - wychodzisz do pracy CIEMNO, wracasz CIEMNO. Cholera... gdzie uciekł dzień?
3. Czas wymiany opon na zimowe - strasznie nie lubię jeździć na wulkanizacje. Czy każdy mechanik musi mieć stary kalendarz z gołą babą na ścianie?
4. Nie wiem jak się ubrać - rano jest tak zimno, że wyciągam zimową kurtkę, a po południu wszyscy są w bluzach i mają cię za debila...
5. Mój pies boi się spadających liści - zasadniczo mój pies wszystkiego się boi. Może kiedyś zrobię listę 24 powodów dlaczego mój pies się boi. Albo i nie...
6. Ciągle pada - lalalalalalala jakaś była tam piosenka co nie?
7. Piździ - w końcu październik = piździernik.
8. Wszystkich Świętych - ja rozumiem, wszystko rozumiem, ale nie można było zrobić tego święta do cholery w sierpniu?
9. Oczekiwanie do świąt - ze względu na fakt punktu 1, dostaje pierdolca i już pod koniec września mój mózg przygotowuje się do świąt... of course mentalnie. Wcale nie słucham kolęd w październiku. To by było dziwne... a w sklepach już w październiku dostaniesz produkty Bożonarodzeniowe.
10. Nie wiem jak mam się ubierać na imprezy - wszędzie błoto... a może ubrać się cieplej, a jak cieplej to brzydziej, a bo jednak się nawale jak szpak w karnawale i będzie mi gorąco. Założę stringi na szelkach.
11. Nagrywanie otwierania kalendarzy adwentowych w całości - jutuberzy już naprawdę nie mają co robić... cała strona tym zawalona. Ktoś to w ogóle ogląda? No i mnie bardziej nakręcajcie na punkt 9.
12. Jesień nie wygląda jak ta z Instagrama:
13. Jesienna depresja - Kupiłam dywaniki do auta, a nie mam samochodu!
14. Wszyscy noszą swetry koloru musztardowego - wszystko zniosę, ale nigdy nie założę golfu. To zjada mi głowę!
15. Wiecznie suche dłonie - czy muszę zmienić krem, czy może wystarczy naślinić?
16. Gdybym była bocianem to bym odleciała.
17. Wydaje pieniądze na głupoty - trzydziesty wosk chyba mi się przyda, a no i trzeba kupić kalendarz adwentowy. Szkoda, że nie mają takich filmików, gdzie je wszystkie otwierają.
18. Pająki - to jest jakaś apokalipsa ich. Szczególnie ten za lusterkiem w samochodzie się mnie uczepił.
19. Ciągle pada i nie ma jak biegać - no tu nie ma się co rozbijać, bo jak wiecie ja jestem sportowa kobieta. Atletyczna i w ogóle... (ma ktoś ciastka?).
20. Wypady na grzyby - rozumiem raz na jakiś czas się wybrać z rodziną do lasu, ale czy trzeba od razu ogołacać cały, wrzucając wszystko do Biedronkowej torby, a później siedzieć do nocy, żeby te grzyby ogarnąć. Wystarczy iść do łazienki mojej i te grzyby pozbierać bez wychodzenia z domu.
21. Nic ciekawego nie leci w kinie - problem ogromny, bo chodzę tam, gdy na dworze zaczyna się robić zimno. Ciekawsze są reklamy aktualnie.
22. Denerwujący kierowcy - gdy spadnie chociaż milimetr tego je#@anego deszczu, nagle nikt nie potrafi jeździć. A no i zapominanie o wyłączeniu długich świateł, gdy ktoś jedzie z przeciwka to jest klasyk.
23. Jest ciemno i nie widać ludzi - to jest akurat poważna sprawa, bo jak jadę samochodem to ludzie nie wiedzą, że wcześnie się robi ciemno i mają totalnie gdzieś, że kierowca widzi ich dopiero trzy metry przed sobą. A wystarczy zwykła latarka, kamizelka, czy odblask.
24. Jest ponuro i smutno - każdy by tylko siedział w domu, a na moją propozycje, czy wyjdziemy gdzieś na spacer mówi, że jest zimno. Ale ludzie od czego są zimowe kurtki (której ja jeszcze nie mam), zawsze można się ciepło ubrać jak kartofel i wyjść. I wracamy do punktu pierwszego... zawieja, beznadzieja, nuda... tylko kubek z kakao, książka, Netflix i
Oczywiście te wszystkie 24 punkty, które wyszły z mojej łepetyny to tak troszkę z dystansem do siebie. Bardziej nienawidzę zimy, niż jesieni i o niej też wyjdą ,,24 powody", ale pewnie w nowym roku. To jest moja opinia, Wy możecie świat postrzegać zupełnie inaczej i się ze mną nie zgodzić, dlatego przyjmijcie to z dystansem do siebie, bo nie miałam zamiaru nikogo obrazić tym wpisem. Nawet blogerów kalendarzowych, róbcie sobie co tam chcecie, ja po prostu nie będę oglądała...
A więc dystans i jeszcze raz dystans... i tak wszyscy umrzemy.
A dokładnie 1 listopada zapraszam Was na kolejny wpis z tej serii pod tytułem ,,24 powody" dla których nienawidzę Wszystkich Świętych. Czyli rozdzielimy punkt ósmy.
A Wy może macie jakiś powód dla którego nienawidzicie jesieni? Albo lubicie? Piszcie w komentarzach!
A i zdjęcie z nagłówka bloga zrobione jakiś rok temu :)
Pozdrawiam Kolorowo
Beatrycze
Podobne wpisy:
- 8.03.2019r. -> Co jest najgorsze w byciu kobietą?
- 17.05.2019r.-> Historia Kina - Autorstwa Śmieszka.
Siemanko! Mam nadzieję, że podobał Wam się ten wpis, bo podobny jak pisałam będzie 1 listopada :).
OdpowiedzUsuńDzisiaj i jutro odwiedzę wszystkie Wasze blogi, których właściciele skomentowali poprzedni mój post :)
Miłego dnia życzę i oby jesień była dla Was łaskawsza niż dla mnie !
Teraz dla odmiany proponuje zrobić listę walorów jesieni bo kazda z pór roku je posiada ;)
OdpowiedzUsuńMoże za rok! :)
UsuńOJ w tym roku albo lista jesiennych przyjemności :)
UsuńA ja lubię jesień, zwłaszcza tę naszą polską i pięknie złotą ;) W tym roku mamy jej niestety jak na lekarstwo, więc pod częścią Twoich powodów, mogłabym się podpisać :D
OdpowiedzUsuńAle długie jesienne wieczory uwielbiam, bo jednak na starość stałam się typem domatora :P Tak więc kocyk, kubek herbaty lub kakao i dobra książka, tudzież serial, w zupełności mi wystarczają ;)
Ja mam dokładnie tak samo☺
Usuńja nie lubię jesieni. No przez pogodę ciągle chodzę chora.... byle do wiosny;)
OdpowiedzUsuńTo też jest dobry argument nie zapisałam go bo ja bardziej zima choruje :) ale czekałam aż ktoś doda go w komentarzu. Zdrowia życzę!
UsuńLubię jesień, ale tylko tę złotą, piękną, ciepłą a nie to co obecnie wszyscy mamy za oknami. Jednak gdybym miała wybrać jesień a zimę, wybrałabym jesień. Nic mnie tak nie drażni jak skrobanie szyb w samochodzie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Tak to będzie jeden z podpunktow do tego dlaczego nie lubię zimy. Ale to jakoś w nowym roku 😊
UsuńJa lubię jesień, ale wtedy, gdy nie pada.
OdpowiedzUsuńA zima lepsza? W grudniu ględzenie o Bożym Narodzeniu, kiedy święto przychodzi już się zdąży znudzić, a styczeń i luty? Zimno, chlapa, żółty śnieg, błoto, tak samo jak jesienią krótkie dni :p
OdpowiedzUsuńA ja lubię jesień. Są grzyby, jest chłodniej, piękne kolory na drzewach. :)
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł wydał mi się nadzwyczaj kontrowersyjny, bo jesień to moja ulubiona pora roku!
OdpowiedzUsuńA pomysł na serię wpisów super - zawsze bardzo dobrze czyta się takie rzeczy, są po prostu interesujące :) Jeśli chodzi o grzyby, to jestem jedną z tych osób, które jak się wysilą, to mają do nich oko, ale jak nie - to po prostu chodzę, żeby las mnie uspokoił, a podczas jesieni jest on wyjątkowo magiczny, uspokaja myśli. A w kwestii kinowej! Mnie bardzo interesuje "Boże Ciało", na które na pewno się wybiorę i "Joker", który tak dzieli ludzi :)
Pewnie, że wszystko z dystansem! Każdy ma prawo do swojego zdania i takim gagatkom, jak ja, siada jesień, a drugim - nie i dobrze jest wymienić swoje poglądy. Pozdrawiam Cię cieplutko i mam nadzieję, że mimo wszystko, jesień będzie miłym czasem! :)
Wydaje mi się, że mamy z jesienią podobnie. Chociaż zaraz po niej przychodzi zima, która od paru ładnych lat już zimą jest tylko z nazwy. Bo błoto, deszcz itp. to raczej słabe sytuacje. I tak do marca albo i lepiej. @_@
OdpowiedzUsuńUlubione miejsca, to ważna sprawa. Chociaż czasem może się coś zepsuć i ulubione miejsce wypada z listy. Ale takie jest życie jak to mówią niektórzy.
Nie jest źle. Chociaż w poniedziałek muszę w ciągu paru godzin być w trzech miejscach. Muszę to sobie zaplanować jakoś.
Pozdrawiam!
Kochana, dałaś mi pomysł na artykuł na bloga :))) 24 powody, dla których kocham jesień :)))Bo ją kocham :) I w przyszłym tygodniu, właśnie taki temat się u mnie pojawi. Bardzo Ci dziękuję za inspirację :***
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness:)
O no to mi bardzo miło. Na pewno przeczytam :). Tak jak mówiłam większość z Was kocha jesień i można mieć różne poglądy na temat tej pory roku :)
UsuńJesień to też nie moja ulubiona pora roku...
OdpowiedzUsuńU mnie wiele z nich też się zgadza, ale mimo wszystko jest dużo powodów, dla których lubię jesień :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się na maksa! Nie jestem miłośniczką jesieni, ale lubię jesienną atmosferę i staram się ją sobie stworzyć, zanim przywitam się czule z jesienną depresją :D Która przychodzi zawsze, bo jest zimno i ciemno. Moje tworzenie jesiennej atmosfery to raczej taki... mur obronny :D
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło i przytulnie!
Fajnie napisane powody :D
OdpowiedzUsuńJa lubię jesień ,ale z racji tego że mnie zainspirowałaś,za co bardzo dziękuję , pozwolę sobie sie odnieść do punktu nr 9 -ot Grinch ze mnie i nienawidzę świat Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńZ roku na rok coraz bardziej mnie to irytuje ;ledwo świece ,wieńce znikną a już choinki ,lampki ,aniołki , Mikołajki.
To by szło przeżyć ,ale dochodzą jeszcze świąteczne reklamy o pożyczkach ,prezentach -kurczaki jak tu się cieszyć na spotkanie z rodziną (umówmy się z częścią chociaż ,bo każdy z nas ma napewno w rodzinie takie osoby za którymi delikatnie mówiąc nie przepada ),czuć radość jak w kółko o prezentach ?
Ta gonitwa ,pościg ,reklamy zabija atmosferę
Pozdrawiam
Lili
Dopiero niedawno się zaczęła, a ja marzę o jej końcu. No, nie polubię jesieni już chyba nigdy.
OdpowiedzUsuńW "Słowniku mitów i tradycji" W. Kopalińskiego wiele lat temu przeczytałam, że Wszystkich Świętych obchodzono dawniej w maju:)
A ja uwielbiam jesień :) Ogólnie miesiąc październik i listopad :) A potem byle do grudnia i świąt :) Kocham ten czas kiedy dni są coraz krótsze :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię jesień, w tym czasie zajmuje się innymi sprawami, więcej przebywam w domu, mam czas na czytanie książek, robieniu na drutach itd itd. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńweź mi nie mów o tych kalendarzach adwentowych... w zeszłym roku tak się naoglądałam jutuberek co kalendarze otwierają że aż sama dwa kupiłam. I te mazidło z nich leżą i kwiczą w zapomnieniu...
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie przerażają te krótkie dni oraz zimno! Wrr nie lubię najbardziej na swiecie!
OdpowiedzUsuńŚwietna seria! Rób takich więcej!
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię jesieni jest nudna a wszystko co piszesz jest świętą prawdą. Ty w końcu masz samochód czy nie? Bo piszesz, że dywaniki niepotrzebne bo nie masz a za chwile kupę rzeczy o twoim samochodzie xD
Moja siostra ostatnio przyszła w musztardowym sweterku i mówi mi, że to modne. Wyciągnęłam jej z szafy stare musztardowe getry i musztardowe skarpetki, mówię, że ma sobie poszukać majtek do tego xD
Jeszcze te kasztany, może tak często w łeb nie trafią spadając ale co z nimi robić. Chodzę przez park niemal codziennie i za każdym razem muszę kilka władować do kieszeni, bo: o kasztan!.
24 punkt tez mnie dobija. Nawet dziś jak jest ciepło to nikomu sie nie chce wychodzić x.x
Mam samochód ale on tak działa że się czuje jakbym go nie miała...
UsuńPrzeraża mnie ciemność
OdpowiedzUsuńMimo wszystko to właśnie jesień jest najlepszą porą na bieganie, dlatego się nie załamuję
Wychodzi na plus😄
Niezła lista... A z tym ubiorem na imprezy... Znam to!
OdpowiedzUsuńTen post bardziej do mnie przemawia niż „powody dla których lubie jesień „ :D ja nie trawie jesieni bo jest ciemno, zimno, ciągle pada i wieje
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam jesień! :)
OdpowiedzUsuńmimo tych 24 powodów i tak uwielbiam klimat jesieni :D
OdpowiedzUsuńByłoby super, gdyby jesień była słoneczna i ciepła :)
OdpowiedzUsuń