piątek, 11 czerwca 2021

Czerwiec 2021 z Netflixem!

 Czołgiem! Rok temu zaczeliśmy zabawę z nominacjami dotyczącymi Netflixa i postanowiłam tę tradycje kontynuować. Mamy też takie podsumowania kinowych filmów, ale te robie na początku każdego roku, podsumowując rok poprzedni. Tym razem zobaczycie, co oglądałam na tej platformie od lipca poprzedniego roku, do teraz. Zapraszam na przegląd seriali, które zobaczyłam.

Dodając swoją opinię brałam pod uwagę moje zaciekawienie, innowacyjność i ciekawy, nietuzinkowy pomysł na serial i humor o ile to, co oglądałam, miało za zadanie mnie rozbawić. Podobnie, jak rok temu... walczymy o Złotą Statuetkę Netflixa (co wygląda, jak puchar) dla najlepszego serialu i Kiblową Szczotę, czyli denność nad dennościami, dno, muł i wodorosty... trzymamy się oczywiście mojej skali zajebistości od 0 do 10, czym więcej tym bliżej Złotej Statuetki (co wygląda, jak puchar).

Jak zwykle najlepszy serial dostanie swój osobny wpis w jakiejś ciekawej formie.

1. Poradnik Headspace - Medytacja

foto: mobiRANK.pl

 

Nie do końca wiem, czy nazwać to filmem, czy serialem, na pewno jest co coś, co zwraca na siebie uwagę. Jeśli lubicie jeść jakieś dziwne grzyby z kropkami, albo wciągać proszek z Zozoli nosem, to ten serial jest dla Ciebie. Ciekawostką jest, że połowę odcinka masz zamknięte oczy. Program uczący medytacji, na ekranie pojawiają się jakieś dziwne kolory, jakby ktoś przesadził z wąchaniem skarpet po dwunastce w pracy. Ma za zadanie nauczyć medytacji, pomóc wyciszyć się. Pomysł jak dla mnie fajny, próba była, relaks był, chociaż jestem człowiekiem, któremu ciężko się wyciszyć. Jeśli chcecie się nauczyć podstaw medytacji, ta dziwna schiza jest dla Was (tylko błagam nie jedzcie grzybów).

Serial, który ogląda się z zamkniętymi oczyma - 6/10 w skali zajebistości!

2. The Rain

 

foto: filmweb.pl

Niemiecki serial, który pokazuje świat po apokalipsie. Zasadniczo nasi bohaterowie, jako dzieci zostają zamknięci w podziemnym bunkrze, ponieważ ich ojciec dowiódł, że na jakimś fragmencie ziemi, ma spaść deszcz, który zabija ludzi. Rodzeństwo siedzi 5 lat w bunkrze, nie mając pojęcia co działo się z cywilizacją, a także rodzicami, którzy w różnych przypadkach musieli ich opuścić. Po czasie jednak żywność się kończy, a oni już dorośli muszą przeżyć i wyjść ze schronienia. Okazuje się, że deszcz już nie jest zagrożeniem, a ludzie, zaczeli się segregować i dzielić na lepszych i gorszych. Bohaterowie szukają ojca, żywności i próbują przejśc na teren, gdzie nie ma wirusa przenoszonego przez deszcz. Początek serialu naprawdę fajny, później rodzeństwo poznaje ludzi, którzy po kolei giną w dziwnych okolicznościach. Raz się lubią, ufają, nienawidzą, bzykają każdy z każdym, a potem umierają. Serial byłby spoko, gdyby się nie zaplątał, jak Pierwsza Miłość, gdzie naprawdę miałam problem z wątkami. Pod koniec nie wiadomo, co chcą osiągnąć nasi bohaterowie i kogo uznają za wroga, bo każdy zaczyna unicestwiać innego. Plusem jest, że jeden z głównych bohaterów to mega ciacho.

Na początku fajny, potem lipa - 4/10 w skali zajebistości!

3. Dash i Lily

 

foto: filmweb.pl

Serial świąteczny, kilko odcinkowy. No po prostu cudny Bożonarodzeniowy klimat i fajną otoczką. Poznajemy bohaterkę - Lily, która jest dosyć dziwna, nietuzinkowa (za co ją wielbię). Postanawia na święta znaleźć swoją połówkę w dosyć niestandardowy sposób. Zostawia notes w bibliotece, na swoim ulubionym dziale, licząc na to, że idealny dla niej facet go znajdzie i przeczyta załączoną w nim notatkę. Wtedy znajduje się zupełnie inny od niej Dash. Każdy z nich dopisuje coś od siebie i zostawia notes w dziwnych miejscach do których prowadzą wskazówki.  W ten sposób pokazują swoje, zupełnie inne od siebie światy, kompletnie się nie spotykając. Później okazuje się, że bardzo się od siebie różnią, jedynie punkt myślenia mają podobny. Czy taka miłość ma szansę przetrwać? Nie powiem, sami zobaczcie!

Wyjątkowy, miłosny i świąteczny serial - 9/10 w skali zajebistości!

4. Please Like Me

 

foto: filmweb.pl

Historia Młodzieńca, którego rzuca dziewczyna, ponieważ odkrywa, że... jest gejem. On sam na początku zaprzecza, ale zdaje sobie sprawę, że faktycznie miała racje i powoli zmienia swoje poglądy. Jest osobą dosyć spontaniczną, nietuzinkową. Mieszka z współlokatorem, którego raz zastawił meblami, żeby nie mógł wyjść z pokoju, za to, że zjadł mu obiad. Nie jest to ujawnione w serialu, ale oglądający może stwierdzić, że główny bohater - Josh cierpi na ADHD. Jego rodzina się rozpada, mama jest w psychiatryku, a ojciec znajduje nową kobietę. Próbuje szczęścia z mężczyznami, ale są to chwilowe emocje. W psychiatryku, gdzie odwiedza swoją mamę znajduję swoją prawdziwą miłość. Jednak czy uda się ją zatrzymać na zawsze? Tego nie wiem, bo wciąż oglądam ten serial (XD), ale ilość śmieszków, ciekawych zwrotów akcji naprawdę jest ogromna. Josh, nad którym każdy skakał, teraz sam musi ogarnąć dziwną mamę, szalonego ojca i swojego chłopaka, a nie jest to takie łatwe. Pomysły bohaterów są poza logiką... budowa kurnika, dziwne imprezy, gotowanie, przypały i to kocham w tym serialu.

Strasznie pojebani bohaterowie - 10/10 w skali zajebistości!

5. Rzut za trzy

 

foto: antyweb

Serial animowany, których było dużo w zeszłym roku. Oczywiści z tych dla dorosłych. Syn mistrza koszykówki próbuje ogarnąć swoich szkolnych uczniów by w końcu zaczęli odnosić sukcesy. Jest wręcz zapatrzony tylko na to i nie ogarnia rzeczywistości, do czasu aż udaje mu się przekonać dwu metrowego chłopaka do grania w drużynie. Moim zdaniem serial jest nudny, nie doczekamy tam ani happy endu, ani jakiegokolwiek sensownego zakończenia. Jedyne co jest śmieszne w tym serialu, to dzieciak co jest gruby i słaby w sporcie (jakby ten typ postaci był jakąś nowością (nie, żebym była z tego dumna, ale to kreskówka, więc nie będę nic dodawać)) i to, że trener klnie bez opamiętania. Także ten, trochę, jakbym była w pracy. Zawiało nudą.

Masakra masakr - 2/10 w skali zajebistości!

6. Spadajcie hejterzy!

 

foto: unflix.pl

Prześmiewczy serial o dziewczynie, której jedynym marzeniem jest bycie sławną na wszelki, możliwy sposób. Pomaga jej w tym cała rodzina i jedynie siostra zauważa, że sławe zdobywa tym, że robi z siebie idiotkę w sieci, a także prawdziwym życiu, ubierając się dziwnie i zachowując niecodziennie. Koniec końców Miranda robi show tym, że jest po prostu śmieszna, wcale nie zdając sobie z tego sprawy. Serial pokazujący jak łatwo można w dzisiejszym świecie być sławnym. Dodatkowo oryginalny pomysł na serial wziął się z YouTube, gdzie Aktorka robi swoje zabawne filmiki i wymyśliła właśnie postać Mirandy Sings (tak, nazwisko zobowiązuje).

Jej kariera się jeszcze nie skończyła, bo ma jeszcze jeden słoik dżemu - 7/10 w skali zajebistości!

Statuetkę Netflixa (co wygląda, jak puchar) zdobywa (famrafy proszzzz):


 

Please Like Me - naprawdę polecam ten serial! Jest inny, można się wyluzować i pośmiać.

Szczotkę z kibla natomiast otrzymuje (buuuu):

Rzut za trzy - czyli serial animowany dla dorosłych w którym są przekleństwa, dlatego jest śmiesznie.

Widzieliście te seriale? Dajcie znać, co tam oglądacie, nie tylko na Netflixie!

Zapraszam na wpis, który pojawił się rok temu! -> KLIK

Zapraszam też na Instagrama! -> historiesmieszka

Pozdrawiam Kolorowo


Beatrycze

PS: Za tydzień zapraszam na wyjątkowy wpis w którym wplotę fabułę wygranego serialu ,,Please Like Me".

28 komentarzy:

  1. W ogóle nie wiem, o czym piszesz, ale czytało się fajnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe propozycje seriali. Najbardziej zaciekawił mnie serial Dash i Lily. W wolnym czasie chętnie go obejrzę :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej polecam go na święta... super klimat i magia B.N. :)
      Pozdrawiam kolorowo!

      Usuń
  3. Zaintrygowała mnie ta medytacja i Please, like me. Uwielbiam zryte seriale, im dziwniej, tym lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto troszkę odciążyć mózg i zobaczyć coś głupiego :P

      Usuń
  4. Kurcze, chyba muszę obejrzeć te seriale bo brzmią ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dash i Lily najbardziej do mnie przemawia :) Obejrzę w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie ♡
    Ja w dalszym ciągu nie mam netflixa, więc pewnie nie obejrzę tych seriali. Wątpię, by pojawiły się online no chyba że za jakiś czas. Kilka propozycji jest jak najbardziej dla mnie, niestety nie mam czasu na seriale, ledwo daję radę filmy oglądać. Tak lubię kinematografię, niestety, okres letni zawsze mam bardzo ściśnięty, tak że wolną chwilę znaleźć ciężko. Jednak jak już się zrobi chłodniej, może zacznę jakieś seriale, na początek, te krótsze :) Cudowny wpis!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że ja też nie mam czasu oglądać. Płace miesięczne opłaty, a zobacze trzy odcinki czegoś i jeden film... tak to u mnie wygląda niestety. Szczególnie tak jak mówisz - lato, tam wszystko w pośpiechu, a i wolę gdzieś wyjść niż siedzieć i oglądać. A do Netflixa zawsze możesz się pod kogoś przyczepić :)
      Pozdrawiam Kolorowo!

      Usuń
  7. !KRÓTKI KOMUNIKAT!
    1.Piątkowego wpisu nie będzie, zapraszam za tydzień na wyjątkowy post dotyczący zwyciężkiego serialu!
    2. Wasze Blogi z tego i poprzednego postu również odwiedzę w przyszłym tygodniu!
    Trzymajcie się kolorowo i radośnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. "The Rain" to faktycznie było rozczarowanie, zaczął się nieźle, a im dalej, tym gorzej :/
    "Dash i Lily" świetny, ciepły i zabawny.
    "Please like me" nie widziałam, dodałam do listy rzeczy do obejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O kurcze, nie znam, ale też nie oglądam(bo nawet nie mam) Netflixa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie oglądałam żadnego z tych seriali. Nie byłabym sobą, gdyby nie zaintrygował mnie ten o medytacji ;P
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uooo nie wiedziałam, że haters back off jest na netflixie! w sumie tlyko to znam, reszty nazw nawte nie słyszałam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Z podanych seriali słyszałam tylko o Rain, ale nigdy nie oglądałam :) W ogóle dawno nie zaglądałam na Netfliksa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I would like to watch the rain

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie oglądałam żadnego z tych seriali
    "Dash&Lily" obejrzę,ale w okolicach Świąt Bożego Narodzenia 😊
    Niedługo, na Netflixie, będę oglądać drugi sezon "Lupina"
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Żadnego z nich nie znam i raczej bym nie wpadła, żeby któryś z nich włączyć. Dash i Lily wydaje się sympatyczny, a "pojebani bohaterowie" to recenzja, dzięki której zaczęłam brać Please Like Me pod uwagę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. to o tych klimatach apokaliptycznych mi się podoba:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie oglądałam żadnego z tych seriali, ale obejrzałabym ostatni skoro można się przy nim pośmiać i wyluzować 😊

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie oglądałm nic z tych seriali ( o połowie nawet nie słyszłam)- ale bardzo kusi mnie ten ostatni :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja to się już w ogóle czuję jak czarodziejka z księżyca...:P
    Nie znam tych serial, ale zapowiadają się świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Latem niestety brakuje mi czasu na oglądanie filmów. Wrócę do tych tytułów jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam niestety tych seriali.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak to czytam to stwierdzam ze muszę zainteresować w Netflixa

    OdpowiedzUsuń
  23. Serial "Dash i Lily" obejrzałam w zeszłym roku. Bardzo mi się spodobał. Był taki ciepły i świąteczny. ;)

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!