piątek, 17 grudnia 2021

Blogmas III - Wyjątkowa wigilia to Wasza wigilia.

Hoł hoł hoł... witam Was już w trzecim Blogmasie! Nasza tematyka sprowadzi się bardzo do świąt, bo chciałam zrobić pogadankę na temat tego, co zrobić, żeby ta Wasza wigilia była naprawdę wyjątkowa. Miał być dzisiaj totalnie inny post, ale w końcu tak namieszałam, że ten najśmieszniejszy będzie w wigilię :).
 

 

 
 
 
 Tak naprawdę patrząc na to, co się dzieje, cały grudzień zmierza po prostu do tego właśnie dnia. Wszystkie przygotowania, a nawet nasze słynne kalendarze adwentowe prowadzą właśnie do 24 i dlatego, między innymi też jest to moja ulubiona liczba. Czy osobiście lubię wigilię? Nawet bardzo, ale zawsze smutno mi, że to już koniec tego odliczania. Wigilia jest taką naszą tradycją, więc dzisiaj podziele się radami, które może i Wam pomogą poczuć klimat świąt tego wieczoru.

1. Zróbcie potrawy, takie jakie chcecie jeść.

,,Każdy decyduje o swoim życiu - nikt szynki jeść nie musi" - złota myśl pewnego przedszkolaka, a jaka mądra. Nie róbcie dużo jedzenia. Dziesiątej sałatki jeżynowej naprawdę nikt już nie wepchnie. Lepiej zrobić wiele potraw, ale mniej wszystkiego w zależności ilu z Was będzie przy stole. Jeśli są z Wami małe dzieci - zapytajcie je, na co mają ochotę i zróbcie chociaż jedną ulubioną ich potrawę, nawet jeśli nie do końca łączy się z wigilijną wieczerzą. Jeśli nikt z Was nie je karpia, albo je, bo musi, po prostu go nie róbcie - to tylko głupia tradycja (nawet u mnie nie ma karpia). W ten dzień katolików post nie zobowiązuje (chociaż w tym roku jest trochę inaczej bo wigilia wypada w piątek), ale jeśli macie inne przekonania, to potrawy mięsne też mogą być okej. Najlepiej zrobić coś, na co wcześniej nie miało się czasu, ani ochoty, a teraz po roku z checią by się zjadło.

Macie takie potrawy, które jecie tylko w wigilię?

2. Spędźcie wieczór tak, jak chcecie

Wiadomo, że w wigilię zasadniczo się po prostu je. Klasyka mówi, że później są prezenty, deser i Kevin na Polsacie. Prawda jest jednak taka, że to Wy powinniście sami zastanowić się, jak chcecie spędzić ten dzień. Jeśli są z Wami małe dzieci, nalepiej zorganizować coś z nimi. Wspólne oglądanie bajek po kolacji, jakaś świąteczna zabawa, czy planszówki. Te ostatnie sprawdzą się i u dorosłych, kiedy bebech jest już pełen (chociaż kawałek serniczka jeszcze wejdzie) i najelecie sobie troszkę wina. Zabawa wtedy będzie gwarantowana. Możecie też wspomnieć bierzący rok... odtworzyć na telewizorze jakieś zdjęcia, albo włączyć jakiś świąteczny film na Netflixie. Polecam też spacer, szczególnie jak ma się czworonoga i piękne miejsce, gdzie można się udać w tem świąteczny wieczór.

3. O Jezu jeszcze sprzątanie

Dostałam info od Jezusa, że naprawdę nie ochodzi go to, że okna są brudne, a goście nie będą raczej zerkali do Waszej szafy, czy majtki są dobrze poukładane. Ważne żeby stół był przygotowany, podłoga i dywany nie były brudne, a na meblach nie było kurzu. Reszta naprawdę nie ma znaczenia, a przed samą wigilią wystarczy zamieść podłogi. Pamiętajcie, że goście i tak błota naniosą :D.

4. Oficjalny zakaz jedzenia sernika z rodzynkami

Jacek Sasin, zaraz po opodatkowaniu własnej waluty zaangażował się w protest, apropo jedzenia sernika z rodzynkami. Okazuje się, że jest to zbrodnia.

Albo się je rodzynki, albo sernik. - mówił w wywiadzie dla Nesquika - ewentualnie mieszankę studencką, od 2012 nie trzeba być studentem, aby ją jeść.

Jak nie lubię polityki, tak z Jackiem przybijam piątkę, bo jest to zbrodnia. Doskonała. Z tego co sie dowiedziałam, polityk ten oddał dwa i pół Sasina na walkę z rodzynkami w tymże cieście.
 
Oddawaj hajs.

5. Katolicka wigilia vs nie katolicka

Nie wiedziałam, jak nazwać ten podpunkt :D. Ogólnie chodzi o to, jak ma wyglądać połączenie tego święta z religią. Doskonale wiem, że wielu z nas nie wierzy w Boga, ani w Jezusa, chociaż święta spędzają, bo po prostu lubią. Nie ingeruje w to, każdy niech sobie żyje, jak chce. We wielu domach czyta się Pismo Święte, czy idzie na Pasterkę. Na to drugie nie powinno się zmuszać ludzi, jeśli chodzi o czytanie to osoby, które nie są wierzące, raczej nie powinny robić sobie z tego problemu. Sami w gronie zadecydujcie kto (jeśli w ogóle) ma czytać i nigdy nie zmuszajcie tej osoby.

6. Dodatek przy talerzu

Byliście pewnie na weselach, gdzie koło talerzyka był jakiś mały upominek dla gości? Właśnie o to mi chodzi. Sama co roku staram się coś wymyślić. Mogą to być jakieś małe, wyjątkowe cukiereczki, które goście zabiorą do domu. Kiedyś kupiłam ciasteczka z wróżbą i na początku każdy otwierał i czytał zawartość, co było bardzo zabawne. Innym razem na talerzach były koperty, a w środku każdy miał zdjęcie z danego roku w jakimś gronie. Tania, ale fajna sprawa.

7. Kup prezent zwierzakowi

Chociaz coś maleńkiego. Niech też poczuje świąteczną atmosferę, na pewno się bardzo ucieszy i będzie miał zajęcie na wieczór.

8. Wygląd stołu

Zastanów się, czy ma być elegancko, czy, jak ja to mówię ,,kolorowo i mikołajkowo". Kup jakieś fajne dekoracje, naprawdę zrobi to ogromne wrażenie na gościach. Jeśli jednak ktoś coś rozleje, albo zepsuje, nie rób dramy :).


Mam nadzieję, że podobał Wam się ten wpis. Zapraszam na Instagrama. W niedzielę bardzo świąteczny dzień, spotkania i ostatnie przygotowania przed świętami.

 
 

Wesołych Świąt

Życzy Beatrycze



 

19 komentarzy:

  1. Bardzo proszę, przetłumacz mojej mamie punkt piąty. Bardzo proszę. ;p
    Ja nie wiem dlaczego ludzie nie lubią karpia, to pyszna ryba. Choć w zasadzie jestem vege, to karpia czasem jem, gotowanego odkąd mi nie wolno smazonego.
    Z potraw wigilijnych oczywiście lubie pierogi. Zupę grzybową. Kapuste z grochem. Ale w zasadzie to lubię wszystkie 12 dan.
    Lubię też sprzątanie i dekorowanie mieszkania na święta. Zaczynam duzo wczesniej, juz mam prawie wszystko gotowe.
    Ja chyba po prostu naprawde lubię święta, łącznie z Kevinem. ;) Choć aspekt religijny raczej pomijam. ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Spacer w Wigilię to świetny pomysł. Ja karpia nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny post, z przymrużeniem oka ;)

    Pozdrawiam!
    https://artidotum.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię bardzo spacerować w Wigilię i oglądać to, jak mieszkańcy mojej miejscowości ozdobyli swoje domy pięknymi świątecznymi dekoracjami. Karpia uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Końcówka roku to fajny okres - natura śpi, można cieszyć się odpoczynkiem. I świętować! :) Np. urodziny Mitry (później przemalowanego na Jezusa) albo nasze Szczodre Gody. Bez względu na to, kto i jak (jeśli w ogóle) celebruje, to fajny czas. Można podsumować kończący się rok, spotkać z bliskimi lub po prostu odpocząć przez te kilka dni. A potem ruszyć od stycznia z czystą kartą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AAA! Ciągle zapominam zapytać co Wy wszyscy macie z tymi rodzynkami? Ja uwielbiam! :) Zawsze mamy w domu, bo lubi je też nasz królik ;)

      Usuń
    2. Dzwonie do płokułatuły...

      Usuń
  6. Świetne porady, do wielu już się stosuje. Bardzo mi się podoba pomysł z tymi prezencikami, być może wykorzystam kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja mama zawsze mówi, że w dzieciństwie prawie nic na wigilii jej nie smakowało, ale sama robi pod siebie - i mnie też te nasze wigilijne dania smakują. Najbardziej czekam na barszcz z uszkami i zupę grzybową z łazankami własnej roboty - i to są właśnie dania, których na co dzień się w takiej formie nie robi.
    Zakaz sernika z rodzynkami popieram. I zakaz skórki pomarańczowej. I suszonych fig w pierniku. (Generalnie bakalie mogłyby nie istnieć :P)
    Dzieci na wigilii mają taki plus, że po odpakowaniu prezentów jest się czym bawić i nie siedzi się tak bez sensu. Raz kupiłam taki fajny zestaw duplo z placem budowy, ze nie mogłam się doczekać, w tym roku też mam fajne prezenty i chętnie zademonstruję, jak się nimi bawić. :D
    Jeszcze dodałabym, że nie trzeba koniecznie dzielić się opłatkiem, jeśli większości to nie odpowiada. Można uzasadnić, że covid czy coś. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas są domownicy którzy nie lubią dzielić się opłatkiem i wygląda to tak że mówimy sobie przy stole życzenia i każdy zjada swój kawałek opłatka:)

      Usuń
  8. Fashion Lillo, ostatni post... �� Normalnie super, seksi, zmysłowo, kobieco. Mega... I ona chce już skończyć z blogiem. Nie pozwólcie jej. Jest super.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się doczekać klusek z makiem na wigilii i planszówek po niej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Sernik TYLKO bez rodzynek - tak tak tak :-) To prawda spędźmy te święta najlepiej jak potrafimy i z ludźmi, którzy są nam bliscy :-) JA już czekam na zupę pieczarkową , którą UWIELBIAM

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne rady z humorem :) wszystkiego dobrego, Wesołych Świąt, dużo radości i smakołyków :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajne porady, zwłaszcza ten z upominkami dla gości mi się podoba :)
    A sernik już upieczony, tradycyjnie na kruchym spodzie, oblany czekoladą i oczywiście bez rodzynek :D Nie lubię ich w żadnej postaci ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze dodam punkt 9. nie wpier*****cie się w życie innych z butami :D To taka tradycja - jak sądzę w wielu domach - żeby komuś coś wytknąć. A to zrobiłeś, a tego nie zrobiłeś, a to ciasto to kupne, bo idź na studia, znajdź lepszą pracę - i inne takie. I tradycyjna świąteczna kłótnia gotowa...

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!