Czołgiem! Przepraszam za poprzedni piątkowy brak wpisu. Czasami jest to
spowodowane brakiem czasu, innym razem weny, a nie chce Wam tutaj pisać
składu płynu do mycia naczyń i wolę jednak, żeby te posty były, chociaż troszkę przemyślane.
Październik i listopad z humorem.
Czas na wymianę opon.
- Już? Przecież na tym asfalcie się zryją - powiedział Pan Wiesław z Duporyji.
Pan Wiesław czeka na pierwsze opady śniegu, aby jego Passat fajnie driftował, walnął w coś mocno i wtedy powie zaskakujące słowa, niczym nasz słynny pogodynek:
- Zima znowu zaskoczyła drogowców.
I znowu musimy się udać do pobliskiej wymieniarni
opon, gdzie stary ziom zaprosi nas do podejrzanego garażu pełnego
pajęczyn, a na ścianie będzie wisiał kalendarz z gołą babą of course, co pamięta rok 2005, kiedy ja szłam do komunii.
Także ten no... nie bądźcie jak Wiesław, wymieniajcie opony. No, chyba że nie macie auta, to wtedy nie wymieniajcie sąsiadom, bo się zdenerwują.
Grobbing.
Ogromny parking przy dworcu PKP ustawiony ok
200 metrów od cmentarza... nie Halina, tam nie parkujemy. Wciśniemy się
między dwie Multiple na zakazie, 10 metrów od wejścia. Nie rozumiem
ludzi. Mnie spotkała taka sama sytuacja. Na parkingu zaledwie parędziesiąt aut (w tym moja Mucha - tak nazywam swój samochód (tak, jakiś czas temu wymieniłam Landrynę na Muchę)), łatwy wyjazd, monitoring... ale nie, lepiej postawić na chodniku, utrudniając ludziom przejście.
I już kończąc parkingowy wywód, jeszcze trzeba dodać, że tradycja nakazuje, aby...
- Ksiądz powiedział coś albo o Halloween, bo to złe święto, albo o hajsie.
- Ktoś zawsze musi zemdleć albo zwymiotować.
- Się ładnie ubrać, bo sąsiadka obok zobaczy.
Obserwacja z N.A.S.A
Ludzie z N.A.S.A zaobserwowali ciekawe zjawisko. Gdy długo nie grabicie liści, to pojawia się zamiast nich masa Edów. Także ten. Strzeżcie się. Albo nie. Jak chcecie.
Rejestracja ciąż.
rząd sobie znowu coś wymyślił. Pewnie wiecie, jaka jest
moja opinia na ten temat, nie będę się rozpisywać, skoro widzicie te
kilka gwiazdek po prawej stronie bloga. Ja proponuje jeszcze rejestracje
wypróżniania się, zjedzonych mielonych w ciągu tygodnia, ilość zużytego
papieru na metr kwadratowy i rejestracja rejestracji do zarejestrowania
osób zarejestrowanych w rejestracji.
Nasz
już dawno chory
Drogie paliwo.
- Jakie drogie? Toć ja zawsze tankuje za stówę i wychodzi stówa. Zawsze. - powiedział Pan Janusz w wywiadzie do gazety.
- Pan jest po#ebany? - zapytała reporterka.
- Chyba ty! - odpowiedział Pan Janusz, a reporterka - Barbara zastygła ze wstydu.
Także, dodając do tego wszystkiego, dodam, że paliwo jest drogie. Było i będzie jeszcze droższe, a Janusz faktycznie jest debilem. Ja tankuje za 130 zł.
Ogłooooszenia Parafiaaalne!
Dodając coś od siebie, chciałabym zaprosić na wyjątkowy czas na moim blogu, a mianowicie na Blogmas - połączenie słów Blog i Christmas.
Tym
razem będzie to aż pięć świątecznych wpisów na moim blogu w każdy
piątek, aż do Sylwestra! To jest już trzecia edycja na tym blogu, pod
nazwą:
W tym roku wpisy będą odbiegały od kategorii, zwyczajnie dlatego, że ciężko było mi cokolwiek wymyślić, a jeśli już, to byłoby bardzo naciągane. Chciałam, aby posty były krótkie, zabawne i mega świąteczne!
W czasie Blogmasów:
Zapraszam na 5 wpisów na moim blogu - w każdy piątek. Zobaczycie też świąteczny filmik złączony z tego, co się działo w danym tygodniu (tego nie obiecuje, zobaczę, czy uda mi się coś takiego wykonać, jeśli tak - jak najbardziej)
Zapraszam na Instagramowe odliczanie od 1 do 24 grudnia - zobaczycie
tam między innymi pieczenie ciast, pierniczków, pokaże Wam Gdański
Jarmark Bożonarodzeniowy, zagram na gitarze świąteczne piosenki, filmy
ze spacerków z moim psiakiem, codzienne życie, pomysły na prezenty,
świąteczne strojenie, pakowanie prezentów, kalendarze adwentowe i wiele wiele więcej!
Blogowa Polecajka - codziennie na Instagramowym
story będę losowała Waszego bloga. Wypisałam 24 nazwy blogów, które
uważam za najfajniejsze i codziennie będę polecała jeden blog, w miarę
możliwości oznaczając Was i opowiadając o czym, jest dana strona. Później każdy z Was pojawi się na świątecznej choince, która powstanie 24 grudnia!
Motyw Świąteczny w mojej książce - opowiem Wam troszkę o tym jak wyglądały święta w ,,Historii Śmieszka" w drugim Blogmasie.
W tym roku wybrałam nazwę ,,Miłość jest wszystkim". Będziemy o tym rozmawiali, nie tylko o ,,typowej"
miłości, ale też tej rodzinnej, pełnej bliskości i zrozumienia. Mam nadzieję,
że będzie zabawnie, ciekawie i inspirująco, a przede wszystkim
świątecznie!
Zapraszam od 1 grudnia najpierw na INSTAGRAMA do wspólnego przeżywania tego wyjątkowego czasu -> Beatrycze!
Jestem pod wrażeniem Twojej pomysłowości. Szkoda, że nie mam Instagrama.
OdpowiedzUsuńJak zwykle fantastyczny wpis. :)
OdpowiedzUsuńPadłam ze śmiechu czytając o rejestracji osób zarejestrowanych do zajerestrowania w rejestracji. :))))
Ale pomysły świateczne! Super. :)
Jeszcze raz dziekuję za przesyłkę. Ksiązka na razie lezy i patrzę na nią. Zawsze tak mam z prezentami, że najpierw podziwiam, zanim zacznę używać. ;) Ale ogólnie na umyśle jestem zdrowa ;p
W święta będzie dużo czasu żeby zerknąć na zawartość:)
Usuńja jestem wykonczona po czarnym piatku w pracy
OdpowiedzUsuńOkej...
UsuńZerknę na Blogmas. Może kiedyś też znajdę się w polecanych kontach ig :D Buziaki.
OdpowiedzUsuńKto wie kto wie. Wszystko będzie zapisane na story gdyby komuś coś się omsknęło :)
UsuńCzekam z niecierpliwością na Blogmas. U mnie, co drugi dzień od 2 grudnia, aż do Wigilii będą się na blogu pojawiały wywiady ;)
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawie ! Na pewno będę wpadała!
UsuńJak zawsze się uśmiałam czytając pierwsza część, a co do pomysłów, to wow! Jesteś kopalnią pomysłów, trzymam kciuki za Twoje plany! :)
OdpowiedzUsuńU mnie w sumie już świątecznie. W domu aromat pieczonych pierników, które zapuszkowałam czym prędzej. Mam nadzieję, że zmiękną do świąt:D bo póki co zgrywają twardzieli.
OdpowiedzUsuńZ ciekawością będę obserwowac blogmass:D
Miłość jest wszystkim. Tak. To dobre hasło. Ostatnio przeczytałam w jednej z książkek, że więszkość zła tego świata zaczyna się właśnie od braku miłości. Także...tego.
Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Pamiętam, że Ty pierwsza byłaś z piernikami! :D
UsuńOh very interesting post
OdpowiedzUsuńo listopadzie jak najszybciej chcę zapomnieć! szykuję już się na świąteczny nastrój :)
OdpowiedzUsuńO rejestracji ciąż nie będę się wypowiadała, ale brak słów co to się ostatnio dzieje... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPaliwo jest straszne drogie . Ostatnio 300zl zapłaciłam a wcześniej płaciłam 220 zł różnica jest . Supe ze będzie Blogmas . A kiedy drogowcy nie bylo zaskoczeni
OdpowiedzUsuńU mnie też się coś świątecznego trafi w tzw. sezonie ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIm waiting!
UsuńNie lubię listopada, czekam zawsze na grudzień i świąteczną atmosferę :) wymiana opon też kojarzy mi się z koszmarem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńz tym paliwem to jest masakra... Mąż wcześniej wydawał na paliwo (gaz z benzyną zamiennie) 400 zł a teraz 600 lol
OdpowiedzUsuńZ tym paliwem to sztos :D Prawie jak "mam 500 plus, wiec stac mnie na wiecej w sklepach" :D
OdpowiedzUsuńZima co roku zaskakuje. Trafnie uchwyciłaś klimat typowego warsztatu. :D
OdpowiedzUsuńPrzy obecnych cenach paliwa cieszę się, że aktualnie dużo nie jeżdżę... i że mam na gaz - też podrożał, ale jednak różnica jest spora. Choć najbardziej chciałabym hybrydę. :)
Ha!!! ,,Uwielbiam" klimaty warsztatów samochodowych 🤣!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Też jestem jak Pan Janusz 🤪!!!
Ja czasami też jestem jak Janusz :D
UsuńNa chodnikach to już dawno, ludzie robią co chcą- i parkują i jeżdzą... Niedługo dla pieszych tam miejsca zabraknie :D
OdpowiedzUsuń„A z tymi zakazami parkowania, to dajcie spokój, kto to widział...”
Pozdrawiam
Bardzo lubię Twoje wpisy z serii blogmas i czekam na nie z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńOgólnie jesteś bardzo pozytywną osobą :)
Pozdrawiam
Bardzo mi miło <3
UsuńOoo tak! także uwielbiam tych, którzy czekają do pierwszego śniegu na wymianę opon ;p
OdpowiedzUsuńJa ze względu na lenistwo wybrałam całoroczne ;p Nie muszę wymieniać, a na śnieg są spoko. Gorzej jak jest szklanka na drodze ;p Wtedy samochód stoi na parkingu :DDDD
No ja też mówię, że jak jeżdżę po mieście to tankuje zawsze za pięć dych ;p Szkoda, że mniej kilometrów przejadę. Niedługo litr paliwa będzie kosztował pół mojej stawki godzinowej ;p
Co do rejestracji ciąż - porażka, serio. A czuję, że będzie jeszcze gorzej.
Zimówki niestety też na szklance nie dają rady. Przekonałam się o tym parę lat temu, kiedy miałam nowe zimówki...
UsuńJa muszę się zabrać za przygotowanie materiałów na grudzień, mój Instagram póki co będzie jesienny :D
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój czas :)
UsuńWkurza mnie to drogie paliwo, ale co zrobić... Bardzo fajny pomysł na świąteczne wpisy 😊
OdpowiedzUsuńz tym paliwem to przynajmniej teraz szybciej temu Januszowi za 100 się leje :D generalnie te ceny mnie przerażają z lekka :P Jarmark w Gdańsku też muszę zaliczyć ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam, jest cudownie!
UsuńHe he u Ciebie zawzse na wesoło i zprzymrużeniem oka.
OdpowiedzUsuńA Janusz niech tankuje za 100 - ciekawe jak daleko za to pojedzie :-P
pozdrawiam cieplutko
Zdjęcie z Edem mnie powaliło, na pierwszy rzut oka byłam pewna, że to liście, dopiero po dłuższym przyglądnięciu zorientowałam się o co chodzi xD
OdpowiedzUsuń