sobota, 16 października 2021

Filmowa Jesieniara #2 - o horrorach słów kilka.

Czołgiem Jesieniary! Dzisiaj zapraszam na drugi post o tematyce filmowej. Pierwszy całkiem fajnie się przyjął, więc już nie przedłużając, zapraszam do czytania... Na końcu będzie informacja o konkursie, więc myślę, że warto!
 

 

O horrorach słów kilka.


Jeśli chodzi o ten typ filmowy, to są dwa rodzaje ludzi... jedni albo je uwielbiają, albo ich nienawidzą. Z tych drugich są tacy, którzy zwyczajnie się boją, albo są znudzeni brakiem napięcia w horrorach, bo wieje nudą. Osobiście słyszałam o tym, że dorośli nie oglądają takich filmów, twierdząc, że zwyczajnie nie mogą po nich zasnąć. Ja nie mam takiego problemu, wręcz uwielbiam horrory, ale pod warunkiem, że są po prostu dobre.

Horrory dziele na dwie kategorie:


  • Te, które straszą efektami specjalnymi np. cieknąca krew, ciekawe postacie. Przykładem może być ,,Piła". 
  • Takie, które mają nas zszokować, nagle przestraszyć wywołując lęk, lub strach np. ,,The Ring"

Osobiście wole te drugie produkcje, ale mam zasadę, że taki horror oglądam tylko raz. Później już zwyczajnie mnie nie straszy, jest dla mnie nudny, bo wiem, co się stanie. Tutaj chciałabym jeszcze dodać o swoim ulubionym horrorze, a właściwie serii ,,Paranormal Activity" - i to jest właśnie przykład filmu ,,na raz", a najgorszy to chyba ,,W wysokiej trawie" - czyli ludzie wchodzą do trawy i nie mogą wyjść. Zajebista fabuła nie?

Dzisiaj przedstawię Wam typowe elementy horrorów, bez których nie ma strasznego filmu oczywiście. Zawsze, gdy zaczyna się film, liczę w myślach te elementy.

1. Duży dom — wiadomo. Przecież duchy nie miałyby gdzie się skryć, gdyby miały do dyspozycji małą kawalerkę. Bohaterowie też muszę sobie pobiegać, czasami odnajdując coraz to nowe miejsca w budynku.

 


 


2. Taras — najlepiej drewniany. Najczęściej aktorzy na samym początku właśnie sobie siedzą na nim i jest wspaniała sielanka, kiedy pod koniec filmu jest cały we krwi.




3. Bujane krzesło — stoi albo na tarasie, albo w jakimś pokoju dziecięcym. Najczęściej leży na nim jakaś creepy lalka, bo why not? Oczywiste jest, że krzesło poruszy się w jakiejś scenie. Bez tego nie ma horroru.

 


 


4. Schody — służą do oddawania dźwięku stóp, czy jakichś odnóży potwora, który się do nas zbliża.

5. Ogromna ilość starych lalek w pokoju dziecięcym — na pewno bym zasnęła, gdyby te wszystkie ryje patrzyły się na mnie. Na pewno też któraś się ruszy, spadnie, albo zacznie spierdzielać.

6. Dom położony w centrum lasu — oczywiście nie możemy mieć internetu, sygnału, sąsiadów, co by usłyszeli nasz morderczy krzyk.

7. Piwnica lub strych — tam najczęściej dzieje się kulminacja horroru. Znajdujemy dowód dlaczego ,,coś" istnieje i nas straszy.

8. Duży żyrandol — który oczywiście raz na jakiś czas się poruszy, albo bezczelnie spadnie.

Te wszystkie rzeczy powtarzają się tak często, że z roku na rok mam dość tego typu filmów, bo mnie zwyczajnie nudzą. Jestem też bardzo wymagająca, jeśli chodzi o horrory. Ostatnio dostałam polecajkę na mega straszny film na Netflixie, a jak dla mnie było bardzo słabe. Już dawno nie widziałam porządnego horroru. Innowacyjnego, gdzie bym się nie śmiała, ale troszkę przestraszyła.

Lubicie horrory? Jeśli tak, jaki jest Wasz ulubiony?

No i doszliście do tego momentu, abym mogła ogłosić jesienny konkurs?

O co cho?


Do wygrania jest moja książka i dodatek słodyczowy, aby miło się czytało. Co trzeba zrobić? Wystarczy w zakładce ,,JESIENNY KONKURS" po prawej, górnej stronie, bloga odpowiedzieć na zadane tam pytanie. Jest bardzo proste. Nie trzeba nic udostępniać, lajkować. Po prostu kilka słów od siebie. Więcej informacji i regulamin znajdziecie właśnie tam!

Tradycyjnie zapraszam na Instagrama -> tam dowiecie się, co głupiego znowu kupiłam i inne takie. Śmieszne i w ogóle.


Pozdrawiam Kolorowo

Beatrycze



30 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam horrory. Wychowałam się na Opowieściach z Krypty oglądanych na VHS. Co to były za czasy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesienią lubię czytać, jak i oglądać horrory. Uwielbiam czuć klimat grozy w długie jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  3. Horrory to zdecydowanie nie moje klimaty. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja kiedyś uwielbiałam horrory. Najbardziej bałam się na "Człowiek - szczur" oraz na "Blair Witch Project". Ten ostatni jest najlepszym dowodem na to, że każdy boi się czegoś innego. Chyba większość ludzi ten film oceniła jako mało przerażający i nudny (coś jak Twój opis "włazą w trawę i nie mogą wyjść"), ja byłam sztywna ze strachu i nie mogłam wstac z fotela jak się skonczyło.
    Teraz z horrorów już tylko ksiązki, i już tylko Mistrza Kinga. Ten mnie zawsze odpowiednio przestraszy. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja należę do tych, którzy nie oglądają, bo się boją. Mieszkam sama, więc tym bardziej, trudno byłoby mi funkcjonować wieczorami, a wstanie w nocy do łazienki byłoby niewykonalne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam horrory, ale nie pamiętam, kiedy ostatni raz oglądałam jakiś, który by mnie przeraził. Mogę tu wspomnieć o "Egzorcyzmach Emily Rose", który swego czasu jeżył mi włos na głowie (scena w stodole1), a dziś jest mi obojętny. Jedyne, czego bałam się w horrorach, to motywu opętania, demonów, duchów etc. Ale jakiś rok temu przeszło mi jak ręką odjął :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś oglądałam horrory, ale teraz już jakoś mnie do nich nie ciągnie... Zawsze przerażały mnie te stare lalki w pokojach dziecięcych ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh no! :) Horrory to nie moja bajka. Nie to co dobre thrillerki. A jeszcze lepiej: komedie romantyczne. Znacie jakieś z akcją, która rozgrywa się jesienią? Bo to by mi idealnie uzupełniło żelazny zestaw: książka, koc, kakao :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedyś lubiłam horrory ale teraz mam tak mało czasu na cokolwiek.... przestałam planować oglądanie czy czytanie bo jest jak jest.

    OdpowiedzUsuń
  10. przyznam szczerze, że rzadko oglądam horrory:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię horrorów, bo później cały czas się boję;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za horrorami, akurat ten gatunek zupełnie mnie nie interesuje, ale na pewno ma grono wielbicieli :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobre spostrzeżenia :) Oglądałam horrory, gdy byłam nastolatką, teraz jakoś stałam się bojaźliwa ;) Ale lubiłam np. Blair Project Witch czy Zły skręt albo Smakosz :D Obecnie wolę thrillery ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię od czasu do czasu obejrzeć sobie horrory. Obecność fabularnych klisz mi nie przeszkadza, jeśli fabuła mnie wciągnie. Ogólnie preferuję grozę, która stawia głównie na klimat, a nie szokowanie poprzez epatowanie krwią.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja kocham horrory:D ale byle nie o duchach brrrr bo wtedy spać nie mogę;p

    OdpowiedzUsuń
  16. No ja fanką horrorów nie jestem ponieważ te pierwsze wgl mnie nie straszą, tylko bawią. Nie przeraża mnie rozlew krwi, ani jakiś psychopata mordujący ludzi. Ale znowu horrory typowo paranormalne sprawiają, że drętwieje ze strachu, a moja psychika nie może odróżnić filmu od rzeczywistości - jednym słowem mam shizę. Tak więc nie oglądam horrorów bo słabych nie warto, a przerażających nie chce ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Od czasu do czasu lubię oglądać horrory :D
    Jednym z moich ulubionych jest sierociniec ;p
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakiś czas temu widziałam w second handzie piękne krzesełko bujane dla dziecka. Akurat wtedy szukałam podobnego bujaczka dla córki. Nie kupiłam go jednak, bo oczami wyobraźni widziałam jak w nocy samo się buja ;) Horrory zryły mi mózg ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. dla mnie wszystkie horrory i wszystko co straszne odpada, nie oglądam i nie ogarniam ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię, ale sporo od dobrego horroru wymagam. Bardzo polecam Heredity oraz horrory azjatyckie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie tylko komedie i komedie romantyczne :) Nie lubię horrorów :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie zawsze przerażały stare lalki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O pani, kiedyś to było- robili horrory na naprawdę dobrym poziomie, a teraz?
    Wyskoczy jakiś pomalowany stwór, dodadzą głupie sceny (kiedyś oglądałam „utwór” z taką sceną. Utwór nosił tytuł „Piętno”) i człowiek umiera nie ze strachu, ale ze śmiechu :D
    Z takich dobrych horrorów- nic Ci nie polece.
    Wg mnie takowych produkcji już nie robią, więc tego gatunku nie oglądam :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię straszne filmy ale w ciąży odpuściłam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię obejrzeć czasem horror, chociaż trochę bojaźliwa jestem. :D Te elementy, które wymieniłaś rzeczywiście często się powtarzają. Typowe dla horrorów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj nie, horrory to zdecydowanie nie dla mnie ;) Ale lubię za to thrillery, które w sumie czasem bywają nawet straszniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja zawsze bardzo się stresuje oglądając horror. Z kolei jak oglądam horrory z moją siostrą to mamy z tego niezły ubaw i się śmiejemy ;D

    OdpowiedzUsuń
  28. Niestety w horrorach jest dużo powtarzających się motywów. Kiedyś lubiłam, ostatnio coraz trudniej znaleźć dobry horror. Przy Paranormal Activity zasnęłam. Próbowałam obejrzeć drugi raz i znowu zasnęłam :P. Świetny film na bezsenność xD Ostatnio śniły mi się lalki o.o

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja nie mogę oglądać horrorów bo póżniej jak jestem sama w domu w nocy to sobie przypominam i zaczyna się istne piekło haha :D

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!