piątek, 10 września 2021

,,Historia Śmieszka" cz.5 - poznajemy bohaterów.

Czołgiem! Z racji tego, że wraca słoneczko i pewnie nie macie nic innego do roboty, niż siedzenie przed laptopem, telefonem, czy innym komputerem... zapraszam Was do kolejnej części anegdotek, ciekawostek i innych takich dotyczących mojej książki. Zostawiając już to długie i niezbyt logiczne zdanie - w tym cyklu poznacie głównych bohaterów książki, troszkę Wam o nich poopowiadam i dodam informacje, których na pierwszy rzut oka nie można się domyślić, czytając powieść.

Na początku jednak przypominam o zniżce 30% na e-book, czyli płacicie 11 zł, a także możliwości wysyłki książki za 36 zł plus kurier i dziękuje każdemu, który już zakupił książkę. Loffki, kisski i niech Wam nikt nie przeszkadza w czytaniu. -> KLIKNIJ TUTAJ

Pewnie pomyśleliście, że napisze coś o głównym bohaterze, jakim jest Karolek, ale stwierdziłam, że odepchniemy go na chwilę. W życiu często bywał odpychany, więc się ziomek przyzwyczaił. Oprócz tej postaci, mamy jeszcze dwójkę głównych bohaterów, jakimi są Nataniel i Ewa. Dzisiaj opowiem o tym pierwszym gościu, później o tej równie ciekawej Pani.

Jak już kiedyś wspominałam, chciałam, aby każdy bohater miał swój świat, swoje problemy, z którymi na co dzień się zmaga... chociaż cała historia opowiedziana jest przez Karolka, to on sam stwierdza, że każdy człowiek jest inny i nawet już po mimice twarzy, wiemy, czy ktoś jest wredny, czy miły, bo sam uśmiech może być nieszczery. Tak więc bohaterowie są przedstawieni z punktu widzenia właśnie tego chłopaka, dokładnie nie wiemy, jacy są naprawdę, ale możemy się domyślić, albo coś sobie dopisać i to właśnie jest piękne w książkach, bo robimy własną wersję filmu w głowie.

Nataniel Kress to była dla mnie najtrudniejsza postać do stworzenia. Długo gdybałam, jak ma mieć na imię, jak wyglądać i jakie mieć zachowanie. Stwierdziłam, że będzie on zbyt pewnym siebie, ale i gburowatym chłopakiem. Jest też uzdolniony muzycznie.  Bohater pojawia się dopiero na 61 stronie, jednak już na 49 widnieje jego opis, gdy brat Karola opisuje swojego kumpla:

,,Założyłem więc granatowe spodenki i eleganckie szelki. Podziwiał je Janek (dop. brat Karola) i mówił, że są spoko, a nawet jego przyjaciel takie nosił, więc pozostałem przy nich."

Jedna z niewielu rzeczy, które łączy tych dwóch bohaterów, jest właśnie styl ubierania, a także pewne cechy charakteru, o których mówić nie będę ze względu na możliwość spojlera, u czy chuj wie bo mi program i tak podkreśla.

,,
Jego ubrania były identyczne jak moje. Nie spodziewałem się tego, bo widziałem, jak się ubiera. Dał mi swoje ciut za małe dla niego spodnie, ale że Nataniel był wyższy ode mnie, pasowały idealnie. Koszulka minimalnie za duża, ale cały outfit wyglądał całkiem podobnie do mojego gdy tu przyszedłem. Kolorowo i w moim stylu."

Dla głównej postaci, która opowiada całą historię, Nataniel jest jednym wielkim znakiem zapytania. Nie chce Wam tutaj niczego streszczać, a jedynie zaciekawić, jak intrygującym był człowiekiem. Na początku poznajemy gościa jako osobę, która nie ma oporów, by zrobić coś dziwnego, nietuzinkowego. Nie kryje się ze swoim ,,ja". Wiele osób ma problem, by od razu mówić swoje tajemnice, gdy Nataniel właśnie wywala wszystkim tzw. ,,Kawę na ławę". Jego muzykalna dusza, bo przecież gra na gitarze pomaga wydobyć romantyczność z tak prostolinijnego człowieka.

,,
Przeprosił i zmieniając temat, zaczął mi pokazywać jakieś dziwne chwyty na gitarze. [...] Ja udawałem, że mnie to interesuj, a on udawał, że zapomniał, co się przed chwilą wydarzyło, a było to bardzo dziwne."

Nataniel nazywany jest przez Karola - Natanem, ponieważ on sam myśli, że jest to jedno i to samo imię. Powiem Wam, że dając ksiażkę do korekty, Pani mi poprawiła wszystko jako Nataniel, dopisując, że to dwa różne imiona i wybrała te najczęściej wybierane. Wiedziałam o tym, ale Karolek już nie wiedział. Mój błąd, mogłam dopisać. Sama później wszystko to poprawiłam i dodałam w książce dialog, dzięki któremu Ewa bezskutecznie próbuje wmówić Karolkowi, że to dwa różne imiona. Później jednak wciąż tak go nazywa i nie robi sobie z tego problemu.






Nataniel nazywany jest też Edkiem i pochodzi to z faktu, iż jest podobny do muzyka Eda Sheerana. Zasadniczo, tylko jeśli chodzi o włosy. Postanowiłam w czasie pisania książki naszkicować tego bohatera, a on nosi właśnie takie okulary. Ten słynny muzyk raczej na co dzień nie nosi. Nie wiem, już dawno nie byłam u niego na kawie (XD). Do tego jeszcze umie grać na gitarze, pracuje w domu kultury, ale o umiejętności śpiewania niewiele wiemy. Sami znajomi śmieją się z tego podobieństwa, nazywając go właśnie Edkiem i nagminnie puszczając ,,Perfect" w jego obecności. Nie wiemy jednak, czy Nataniel lubi tego typu porównanie, raczej mu chyba nie przeszkadza. Jak wiemy Ed Sheeran, chociaż niewąpliwie talent ma, urodę ma dosyć nietypową. Więc pytanie do Was... drogie Panie i Panowie? Podoba Wam się wizualnie ten Artysta? No bo w końcu jest rudy nie... Sama mama Karolka myślała, że Nataniel nazywa się Edward, przez to powiązanie:

- Zaproś tego Edwarda w końcu do nas. Zagramy w coś. [...]
- On nazywa się Nataniel. Nie zaproszę!


N- Robisz dramat z powodu pająka? [...]
K- Z powodu gigant-pająka. A ja nawet nie mam laczka.
N- Jesteś pojebany. Masz japonka.


Jeśli chodzi o jego losy w książce, dowiadujemy się dużo o jego własnym ,,ja". Nie będę spojlerować, ale Nataniel nie ma problemu opowiadać o swoim życiu, przeszłości. Nienawidzi swoich rodziców i próbuje zacząć od nowa, co wcale nie jest takie proste. Dogaduje się dobrze ze swoją młodszą siostrą, która jest do niego bardzo podobna.

Jest bardzo chaotyczną postacią, lubi czasami przeklinać i zadrwić z innych, czasami nie zdając sobie sprawy, jak bardzo ich rani. Jednak, gdy sam zostaje zraniony, zamyka się w sobie i nie przypomina już Eda Sheerana.

,,
Po chwili włożył rękę do otwartej na blacie mąki, nabrał jej trochę na dłoń, po czym rzucił we mnie, ale bardziej na mój fartuch. - No to co? Bitwa na mąkę!
- Wszystko będzie brudne! - powiedziałem, strzepując niezręcznie mąkę z fartucha na podłogę.
- Raz się żyje, Karol! - Zamachnął się ponownie i zaczęła się walka.


,,
Już dawno tak mocno łzy nie leciały po mojej twarzy, już dawno nikt tak mnie nie zranił" - Karol o Natanielu

Bohater, którego wymyśliłam totalnie sama. Chociaż nienawidzę jego pewności siebie, wewnątrz jest bardzo wrażliwym chłopakiem i mamy wrażenie, że czasami ta jego postawa jest udawana. Śmieszek, artysta, zagubiony człowiek, człowiek, który w książce raz się pojawia, a raz znika... co jeszcze można o nim dopisać? Tego dowiecie się z książki ,,Historia Śmieszka".

Kończąc ten i tak już za długi wpis chciałabym powiedzieć, że szukam pewnej osoby, a konkretniej Blogera, który chciałby opowiedzieć o książce na swojej witrynie. Nie musi być to konkretnie kontent książkowy. Jeśli jesteś zainteresowany/a napisz na BlogiBeatrycze@wp.pl , tam napiszę Ci więcej informacji. Jeśli natomiast będzie Was więcej, niż jedno zgłoszenie to wybiorę osobę, która moim zdaniem najciekawiej sobie poradzi z zadaniem. Czekam na Was do środy (15.09) i pod koniec tygodnia wyślę tej osobie książkę :).

 Kolejny wpis poświęcimy równie ciekawej bohaterce, jaką jest Ewa!



Pozdrawiam Kolorowo

Beatrycze

 

17 komentarzy:

  1. Na tym portrecie to całkiem Ed Sheeran. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy bohater z oryginalnym imieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa postać z tego Nataniela:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobieństwo niesamowite, może nawet umie śpiewać? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobny ten Nataniel, do Eda ;)
    Cóż, czekam na post o kolejnej bohaterce- mojej imienniczce ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Imię Nataniel to bardzo oryginalne imię :)
    A Eda Sheerana uwielbiam :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne z jajcem:) chętnie bym czytnęła ale nie piszę recenzji książkowych także smuteczek:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten Ed na rysunku to taki niezwykle prawdziwy :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne przedstawienie postaci :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że ta postać zapadnie człowiekowi w pamięci :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. wykreowanie takiej postaci to nie lada wyczyn! trzeba wszystko przemyśleć, od prozaicznych rzeczy jak wygląd po cechy charakteru i zachowanie, co bywa naprawdę skomplikowaną kwestią :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezwykle ciekawe przedstawienie postaci. Podoba mi się, choć sama osoba nie do końca. Ale myślę, że jak to jest od kuchni to na pewno nie jest łatwe stworzenie takiej postaci. Gratulacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ale bomba! trzymam kciuki, żeby sie sprzedało jak najwięcej!

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!