Czołgiem! W tym roku, jak już wspominałam, chciałabym wypromować swoje opowiadanie, trochę poopowiadać, o czym
napisałam, może nawet zaciekawić. Większość z Was już wie, że czas od
marca do grudnia, poświęciłam na napisanie książki, więc postanowiłam
stworzyć kategorię, która będzie nawiązywała, do tego co mi się udało wykonać.
Przez
jakiś czas krótkie ciekawostki zamieszczałam na podstronie, ale teraz,
gdy już wszystko ma swój sens, a historia swoje zakończenie,
postanowiłam się podzielić tym wszystkim tutaj i co jakiś czas będzie
wpis z takiej kategorii.
Jak mówiłam, wstępnie wszystko zostało napisane 6 grudnia, a potem zrobiłam sobie świąteczną przerwę. Od stycznia rozpoczął się krok drugi, czyli samodzielnie czytam całość i powolutku wszystko poprawiam. Przykładowo... siostra głównego bohatera na początku ma inaczej na imie i właśnie to muszę zmienić. Nie wiem ile mi zajmie to poprawianie, ale liczę, że nie mniej, niż miesiąc. Później cały tekst powoli będę wklepywała do programu, który sam mi sprawdzi, czy wszystkie przecinki są okej, albo nie ma jakiś byków. To będzie bardziej czasochłonne.
Ogólnie jak na razie moim pomysłem jest znalezienie jakiegoś wydawnictwa/ firmy, która wyda mi kilkadziesiąt książek (w jakiejś rozsądnej cenie) i mi je po prostu wręczy, co bym miała na chacie i mogła wysyłać zainteresowanym. Jeśli kogoś takiego znacie, odezwijcie się na BlogiBeatrycze@wp.pl, będę bardzo wdzięczna, niczym Robert Makłowicz na widok koperkowego psiaka. Jeśli nie wyjdzie, to zostanie wersja do czytania i myślę, że to też będzie fajne, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Czas na małe podsumowanie:
Stron w książce jest: 147 w wymiarze A4 (aczkolwiek może się to zmienić, bo ciągle coś usuwam, dopisuje)
Rozdziałów: 20
A resztę możecie przeczytać tutaj: KLIK
Jeśli chodzi o posty związane z ,,Historią Śmieszka",
chciałabym tutaj mówić o etapach mojego pisania, a raczej już
poprawiania wszystkiego, a także pokazywać różne książkowe wątki, także
dzisiaj, już nie przedłużając, zajmiemy się głównymi tematykami, jakie będzie poruszała moja książka.
Powiem Wam, że pisząc to moje opowiadanie chciałam, aby ,,Historia Śmieszka":
1. Czegoś nauczyła czytelnika.
2. Była zabawna, a przy tym lekka do czytania.
3. Czymś się wyróżniła.
4. Miała różnorodnych bohaterów.
A teraz, jak na matmie, rozwińmy te wątki, ale spokojnie, nikogo nie postawie przy tablicy:
1. ,,Historia Śmieszka"
porusza dwa bardzo ważne i dla mnie i, myślę, że dla ludzkości tematy.
Przede wszystkim jest w niej spory wątek dotyczący tolerancji, a
konkretniej osób LGBT. Nie chce Wam streszczać, dokładnie o czym jest ksiażka,
aczkolwiek powiem szczerze, że jeśli jesteście homofobami, to na pewno
ona Wam nie przypadnie do gustu, chyba że chcecie tę kwestię zmienić, to
szczerze polecam. Poznajemy jednego bohatera, który jest gejem, nie ukrywa tego przed nikim i
drugiego, który może jest, ale jednak nie do końca, sami stwierdzicie,
jak przeczytacie. W książce zostało ukazane, z czym zmagają się osoby innej orientacji niż heteroseksualna,
jak się czują bez wsparcia innych i jak bardzo ważne jest, aby takie
osoby akceptować. Jest to troszkę romansidło, ale z góry mówię, że to
nie jest żaden ,,Gray", nie ma tam scen seksu, ani podobnych akcji, bo uważam to za niepotrzebne, a sama nie umiem ich opisywać. Dodatkowo ,,365 dni" zajęło u mnie ,,Syf z Pępka",
mimo iż film, to książka pewnie też dno. Jest to romansidło i w sferze
hetero i homoseksualnej. Ma nas nauczyć, że człowiek ma prawo kochać i
być kochanym i wszystko jest okej, dopóki nikomu nie dzieje się krzywda.
Drugi wątek też troszkę odnosi się do tolerancji. Mianowicie nasz główny bohater - Karol cierpi na OCD. Wiecie, czym jest ta choroba? A pamiętacie Doktora, taki był, już nie pamiętam nazwiska (Moung, Mang, cholera wie, jakoś nie mogę tego wyguglować) , wszystko poprawiał, sprawdzał, liczył, czyścił i musiało być równo? Albo Sheldon Cooper z ,,Teorii Wielkiego Podrywu"? Wyglądało to śmiesznie, aczkolwiek w rzeczywistości nie jest. Sama cierpię na tą chorobę, może nie nasila się aż tak jak u tych bohaterów, ale wiem, z czym to się je. Karolek sam jako tako nie zauważa swojego problemu, męczą go ,,chochliki",
ciągle wszystko analizuje, myśli i dla nas, jako czytelników ma być to
nieco zabawne, ale zdołamy zauważyć, że gdy bohater jest szczęśliwy,
problemy znikają. Ja też tak mam. Mamy też innych bohaterów - Dominika,
który ma problem z akceptacją, jeszcze innego, który jest
zbyt pewny siebie. Jaka więc płynie z tego nauka? Książka ma uczyć, że zanim
kogokolwiek ocenimy, musimy sobie zdać sprawę, że go w ogóle nie znamy.
Nie wiemy, jaki jest, co przeszedł. Ocenianie ludzi jest bardzo nie
fair, grubszy nie zawsze musi dużo jeść, chudy mało, a jak ktoś jest
wysoce wrażliwy, jak nasz Karolek, każda krytyka może wyrządzić krzywdę.
,,Byłem po prostu zdruzgotany tą ilością myśli. Głowa po prostu mi pękała, jakby one wszystkie chciały poszukać jakiegoś ujścia." - roz.9 ,,Zielona noc"
2.
Znam naprawdę mało książek, które po prostu zabijają śmiechem. Nie
wiem, czy ta Was rozśmieszy, bo każdego bawi coś innego. Mojego Ojca
słabe dla mnie kabarety, moją przyjaciółkę suchary, koleżankę pies
Makłowicza (kliknijcie jeśli jesteście ciekawi), a mnie samą słowo ,,MIELONKA". Pisząc dla Was, chciałam, by coś Was rozbawiło i wzruszyło, a ja sama klikając w klawiaturę, nie raz śmiałam się z tego co tworzyłam, a raz się porządnie popłakałam. Czytanie ,,Historii Śmieszka" ma być przyjemnością, więc dialogi są lekkie i przyjemne, a przynajmniej mam taką nadzieję.
,,[...] zasadniczo z godzinę zastanawiałem się, jak zacząć dla Was tę historię pisać, więc stwierdziłem, po przemyśle na porcelanowym tronie, że zacznę od tego, że nie wiem jak zacząć. Chyba przeginam ze słowem ,,zacząć”. Szkoda, że nie mam jakiejś osoby, która by zaczęła za mnie." - roz. 1 ,,Kim naprawdę jestem"
,,Gdy wyszedłem, już ubrany, zobaczyłem, że mam mało czasu, więc jak tradycja nakazuje, postanowiłem zrobić sobie te same płatki co zwykle. Zero wartości odżywczych, sto procent cukru. Znienawidzony przez influencerki, ale na kartonie jest fajny smok.
- Już nie śpisz? - zapytałem mamę, którą w sumie widziałem od kilku minut.
- XD - odpowiedziała Margo.
Nie no żartuje, tak naprawdę nic nie odpowiedziała, bo zapatrzyła się w
swój serial, ale bardzo chciałem, aby w mojej książce było chociaż
jedno gimbusiarskie zagranie. Wybaczcie. Już więcej nie będzie. Chyba." -roz.3 ,,Szukając szczęścia na siłę"
3.
Nie wiem, może mało czytam książek i pewnie tak jest, ale starałam się
czymś ją wyróżnić. Przede wszystkim główny bohater Karol opowiada o
swojej historii (jak widać powyżej), która już się wydarzyła. Gada o niej w ten sposób, że opisuje najważniejsze dla niego kwestie i porusza tylko to, co widzi. Książkę, oprócz wymienionych wyżej rzeczy wyróżnia głównie Karolek - nieporadny chłopak, trochę ciamajdowaty, który dostarczy nam wiele humoru, ale też troszkę wzruszeń.
,,Podobnie jak on, ściągnęłam koszulkę i zerknęłam na ten jeden wystający i długi włos - tylko
mi się nie urwij, pomyślałem. Czy włosy rozmnażają się przez
pączkowanie? Bo jeśli płciowo, to nie mam dla niego partnera i się na
pewno czuje, jak człowiek na bezludnej wyspie… trzymaj się Stefan!" -roz.8 ,,Schiza"
4.
Jestem w trakcie poprawiania książki i robie listę bohaterów, a jest
ich bardzo dużo. Wiele z nich odzwierciedla moją osobowość, jak wysoka wrażliwość, OCD, czy biseksualizm. Każda osoba, która się pojawia, jest totalnie inna, są postacie mroczne, pewne siebie, wredne, dziwne, przepełnione artyzmem, jak mama Karola. Główny
bohater opisuje je sam, często zwracając uwagę na twarz, nie na jej
wygląd, ale na mimikę. Jest pewny, ze z twarzy można wyczytać
wszystkie emocje. Troszkę się z nim zgadzam. A Wy?
,, Wiem, że często podkreślam, że Natan się uśmiechał, ale nigdy wcześniej nie widziałem człowieka z takim wyrazem twarzy. On uśmiechając się, śmiał. " - roz.6 ,,Perfect"
,, [...] nie do końca mi wierzy, tak pokazywał jego wyraz twarzy. Ona mówi wiele." - roz.8 ,,Schiza"
Wszystkiego
Wam nie chce zdradzać, ale po prostu zwyczajnie zaciekawić. Jestem
świadoma, że każdy ma inny gust czytelniczy, widzę to szczególnie po
blogach, które prowadzą czytelnicy, często chwalą jakąś książkę,
która dla mnie byłaby dnem po ich recenzji, która była pozytywna. Mam
jednak nadzieję, że chociaż kilku osobom się spodoba, dlatego będę
walczyła, chociaż o te kilkadziesiąt egzemplarzy.
W okresie lutego wstępnie będzie już wersja do poczytania, zapewne
jeszcze z kilkoma jakimiś wadami, bo była tylko przeze mnie poprawiana,
ale szukam na razie jednej osoby, która by to przeczytała i dała mi szczerą opinię. Recenzje po przeczytaniu poproszę o wysłanie mi na maila, bądź
osoba będzie mogła (ale nie musi) wrzucić na swojego bloga (nie musi
być to blog czytelniczy). Ważne dla mnie by była to szczera opinia.
Także, jak ktoś jest chętny, proszę o napisanie na dole, wiem, że już kiedyś pisałam, kto jest chętny, ale teraz zależy mi na jednej osobie, która wyda opinie, pierwsza przeczyta ten ,,zacny" tekst w przeciągu około jednego tygodnia. Jest ktoś chętny? Zgłaszajcie się w komentarzach, że jesteście i piszcie na maila - BlogiBeatrycze@wp.pl
Już wkrótce na Instagramowym story będę czytała imiona wszystkich bohaterów - gdy tylko poprawie całość książki. Ale ogólnie wchodźcie, bo tam też pokazuje dużo śniegu. Czy mówiłam już, jak nienawidzę zimy?
Mam nadzieję, że znajdzie się ta pierwsza chętna osoba, która przeczyta i da mi swoją opinię :D Czekam szalenie na wszelkie informacje!
OdpowiedzUsuńWasze blogi odwiedzę dziś i jutro. Cudowności!
Poprawki sa bardzo ważne, nie przyspieszaj tego etapu. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńJa Ci serdecznie polecam portal Ridero. Sama tam wydawałam ksiażkę. Wszytko ładnie proste i darmowo ;). Jeśli chcesz możesz odpłatnie zamówić u nich korektę, okładkę skład ale możesz też to wszytko zrobić sama. Im więcej egzemplarzy drukujesz tym wychodzi taniej. Ale co ważniejsze możesz przez portal normalnie książkę sprzedawać w formie e-booka i druku na żądanie. Wtedy kupujący płaci za druk :). Jakbyś miała jakieś pytania odezwij się do mnie :)
OdpowiedzUsuńA książka kusząca. Sama też poruszałam temat tolerancji w formie komedii, trochę romans ale nie do końca :).
O jejku dziękuję bardzo. Na pewno się zainteresuje tematem :)
UsuńA tak btw to Twoją ,,Sekstę" też mam na liście do przeczytania na ten rok :) więc jestem bardzo ciekawa
Pozdtawiam!
Przeczytaj, serio warto :-)
UsuńTrzymam kciuki za wydanie :)
OdpowiedzUsuńWitaj bielą za oknem Beatrycze
OdpowiedzUsuńRównież życzę sukcesu.
Pozdrawiam słonecznie
Oj nie lubię tej bieli...
UsuńTrzymamy kciuki za sukces. Książkę na pewno przeczytam, jak tylko będzie już to możliwe. 😊
OdpowiedzUsuńGratuluję napisania książki i teraz tylko czekać na jej wydanie :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twój debiut!
OdpowiedzUsuńMasz rację, mało jest książek poruszających ważne, aktualne tematy, a napisanych lekko, z polotem, z tzw. biglem!
Oj, moja droga, będę śledzić Twoje poczynania, bo czuję, że wkraczasz na niesamowicie ekscytującą drogę samorealizacji! Pozdrawiam
O biglu to nie slyszałam :D
UsuńMiło jak marzenia się spełniają:) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęścia w wydaniu książki :) Mam wielką ochotę przeczytać ją, myślę, że fajnie by mi się ją czytało :)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię czytać Twoje teksty!
OdpowiedzUsuńJakby co to już mam osobę do recenzji :) Stwierdziłam, że pokieruje się zasadą, kto pierwszy ten lepszy! :)
OdpowiedzUsuńWow :) Cudnie, że zdecydowałaś się na wydanie książki :) Życzę powodzenia w tym zamierzeniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Trzymam kciuki za wszystkie Twoje pisarskie cele :)
OdpowiedzUsuńSuper! Napisanie książki to na pewno nie jest łatwa sprawa. Podziwiam! I naprawdę bardzo mnie zainteresowałaś treścią :)
OdpowiedzUsuńSuper, trzymam kciuki za realizację tego pomysłu :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńHey dear! Loved your post and allready followed your blog, i want invite you to visit and follow my blog back <3
OdpowiedzUsuńwww.pimentamaisdoce.blogspot.com
Powodzenia! Tez jestem ciekawa Twojej książki, podoba mi się to, że będzie poruszać również poważne tematy. Trzymam kciuki za jej wydanie! ;)
OdpowiedzUsuńja bym chętnie czytnęła Twoje dzieło:D podoba się nonszalancki styl i humor;D
OdpowiedzUsuńBrawo i trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za Twoją książkę. Nie spiesz się z poprawkami- lepiej jak to mówią raz a porządnie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie i jak będzie utrzymana w Twojej konwencji żartu itd powinna mi się spodobać :-)
W książce jest troszkę inny rodzaj humoru, ale mam nadzieję że się spodoba :)
UsuńDetektyw Monk miał OCD. :) Z boku zabawne, kiedy Ciebie dotyczy, pewnie mniej. Tematyka inności wydaje mi się obecnie często poruszana, ale nie zaszkodzi więcej, ludzie powinni się oswajać. W połączeniu z Twoim lekkim stylem i humorem powinno wyjść fajnie. :)
OdpowiedzUsuńCzyli to był Detektyw, a ja napisałam, że Doktor :D Dobra trochę wtopa, ale nie poprawiam, niech tak jest :D haha
UsuńNiech będzie zagadka. :P
UsuńJa oglądałam i go pamiętam, to zgadłam. :)
Jak zawsze świetny post ;)
OdpowiedzUsuńWow jestem pod wrażeniem tego, że napisałaś książkę. To nie lada wyczyn.
OdpowiedzUsuńjestem zaciekawiona:0
OdpowiedzUsuń