piątek, 4 grudnia 2020

,,24 powody" dla których nie lubię robić prezentów. -🎄 I BLOGMAS 2020 🎄

 

Hoł hoł hoł! - Czas na pierwszy Blogmas!



Jak tam u Was? Bo u mnie wyjątkowo dobrze i mam nadzieję, że u Was też. Dzisiaj jest wpis, który miał się pojawić 18, ale zrobiłam wymianę, bo mamy małe problemy techniczne. Jednak myślę, że to nie problem, dlatego zapraszam na wywód o:

,,24 powodach" dla których nie lubię robić prezentów.


Po jeden...
znalezienie prezentu, który by ucieszył osobę obdarowaną, graniczy z cudem. Skarpetki... a może majtki? Czas na decyzje roku. Najgorzej jest, jak osoba nie ma kompletnie żadnych zainteresowań, chociaż z tym też bywa różnie, ponieważ...

2. Jak ktoś coś kolekcjonuje, ale Ty się boisz, że mu kupisz coś, co już ma - nawet mnie się zdarzyło, kiedyś ktoś ogarnął, że poluje na najnowszą książkę z serii i... kupił mi całą serię od początku, a mnie brakowało tej jednej. Albo płyty, wiedzą, że słucham Chylińskiej, to znajdzie się zawsze ktoś taki, kto mi kupi płytę, a ja już wszystkie mam. No, chyba że winylową, ale nie mam odtwarzacza, więc. Życie.

3. Pakowanie
prezentów - mówiłam już o tym w poprzednich Blogmasach, ale nic nie przebije ponad dziesięciu lat szkoły i braku umiejętności zginania papieru.

4. Kupuje coś w sklepie, a innego dnia znajduje to o wiele tańsze w innym.


5. Strach, że kupię coś za małego/za
dużego - kiedyś kupiłam ojcu gacie i Matczyna Jednostka stwierdziła, że są za małe. Zaczęłam więc je rozciągać o kant łóżka, ale to niewiele dało.

6. Sklejanie czegokolwiek taśmą - która się do wszystkiego lepi i później wszędzie jest jej pełno, cholera wie dlaczego.

7. Gdy kupujesz prezent zwierzakowi, a on bawi się opakowaniem.

8. Papier do prezentów - już kij z tym że nie będzie równo jak w internetowych obrazkach, ale połowa Ci się porwie, a jeszcze zabraknie i trzeba dokupić.

9. Kokardki - jakkolwiek je przykleisz i tak odlecą. Chyba że gumą do żucia. Polecam.

10. Gdy już ładnie ozdobisz prezent, a ktoś szybko porwie i nawet nie zauważy - w końcu mówią, że liczy się wnętrze...

11. Gdy kupisz czekoladki i ktoś przy choince postawi je obok kominka.

12. Strach przed tym, że ktoś kupi Ci droższy prezent, niż Ty jemu.


13. Pomysły na prezent - serio już naprawdę nie wiadomo co kupować. Co roku to samo, aż do usranej śmierci będziesz dostawała kremy do rąk z Avonu, albo antyperspirant. Czy znajomi coś mi sugerują?

14. Prezenty
DIY - kiedyś jak zrobiłam Mamie laurkę, to się cieszyła, teraz się drze, że pies i sąsiad w brokacie.

15. W ogóle nie rozumiem, dlaczego paluszki rybne nie mogą być prezentem.


16. Sensowne prezenty - czyli naprawdę uważacie, że mój zestaw do gry w golfa, przy posiedzeniach na kiblu to lekka przesada?

17. Kiczowate swetry - ja bym chciała taki dostać, ale kuzyn nie bardzo. Twierdzi, że nie chce pozostać całe życie prawiczkiem.

18. To rozczarowanie, gdy w dużym prezencie znajdujemy coś malutkiego.

19. Gdy kupisz komuś coś, czym się kompletnie nie interesuje, ale o tym nie wiedziałeś - tak, zestaw do robienia sushi na pewno mi się spodoba, położę go przy książce pt: ,,Kuchnia Mikrofalowa".

20. Gdy kupujesz komuś prezent, on odpakowywuje, mówi ,,dziękuje" i niezainteresowany odkłada - mógłby chociaż udawać, że mu się podoba, tak jak ja, gdy dostałam kolejną parę gaci i pościel za małą na moje łóżko.

21. Kiedy kupisz komuś coś, z czego nie może się
cieszyć - ja kiedyś kupiłam szwagrowi do prezentu Rafaello i nie wzięłam pod uwagę, że migdały to też troch chyba orzechy, a on uczulony. Natomiast sama kiedyś dostałam grę na Play Station, a takiego sprzętu nie posiadam.

22. Gdy prezent się zepsuje w trakcie transportu - proszę bardzo, to waza z serii ,,Zrób to sam" - 182 części.

23. Chodzenie po sklepach - ten to ma, tego by nie chciał, to za drogie, to ładne, ale nie lubi fioletowego... kupie majtki.

24. Pamiętacie prezenty na wigilię klasowe? - co można kupić za dwie dychy? Bach! Kubek + czekolada razy 25 osób.

Mam nadzieję, że ten post Wam się podobał! Możecie dopisywać swoje powody w komentarzach. Chyba właśnie poszukiwanie idealnego prezentu to mój coroczny świąteczny dramat...

Każdy, kto skomentuje chociaż jeden post do 20 grudnia, pojawi się na wspólnych życzeniach w ostatnim Blogmasie!


Robię też małą zabawę pt. ,,Kartka Świąteczna" - czas mamy, jaki mamy, więc chyba fajnie by było, aby powrócić do dawnych czasów, kiedy wysyłaliśmy sobie kartki. Co nie? Każdy, kto w komentarzu doda do treści słowo MIKOŁAJ, będzie brał udział w losowaniu. Wybiorę losowo dwie osoby i do nich trafią świąteczne karteczki z życzeniami. Myślałam o zrobieniu konkursu, ale nie wiedziałam jak to będzie ze sklepami, teraz już okazuje się, że są otwarte, aczkolwiek postanowiłam, że konkurs zrobię na rocznicę bloga!

Krótki regulamin:

1. W losowaniu mogą wygrać 2 osoby, które napisały w komentarzu do posta słowo MIKOŁAJ.

2. Brać udział można od 4 grudnia do co najmniej 11 (zobaczę, ile będzie zgłoszeń, jak coś przedłużę o kilka dni :) - dam znać)

3. Wszelkie dane adresowe będę poprosiła o wysłanie na maila i nie będą przeze mnie udostępniane. Proszę również o poszanowanie moich danych osobowych i niewrzucanie mi bomby na chatę.

4. Wyniki ogłoszę w poście i na Instagramie. Dodatkowo powiadomię wygrane osoby. Losowanie będzie nagrywane i umieszczone na IG w stories.

5. Konkurs będzie ważny, jeśli zgłosi się co najmniej 6 osób.

6. Proszę o niewysyłanie kartki zwrotnej :).

Oczywiście cały czas zapraszam na serię Blogmas na Instagramie w story... dzieje się! -> KLIKNIJ TU!

 INSTAGRAM -> KLIK

Wesołych Świąt

🎄

Życzy Beatrycze

42 komentarze:

  1. Z tymi pomysłami na prezent to zawsze jest u nas problem. Dużo osób tak ma.

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas jest tak że robimy listę kilku prezentów, które byśmy chcieli dostać. Oczywiście propozycji jest więcej, niż członków rodziny czy przyjaciół, którzy chcą zrobić nam prezent, abyśmy do końca nie wiedzieli, które dostaniemy, a które nie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się zazwyczaj kończą pomysły na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zawsze mam problem. Ale kupuję najbliższej rodzinie i większość mówi, co chce, ja też muszę co roku wymyślać. Bez niespodzianki, ale za to trafione. Najgorzej kupić coś tacie... No i te prezenty klasowe to był dramat.
    Pakować lubię. :) Jak mi się podoba efekt, robię zdjęcia poukładanych pod choinką, żeby nie poczuć rozczarowania jak w punkcie 10. Albo tak pozaklejam, że nie ma opcji raz dwa rozerwać, haha. :D
    Najbardziej lubię kupować dziecku, potem sama nie mogę się doczekać, aż rozpakuje i będziemy się bawić. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak Ci kupił jeszcze raz cała serię, to kit, zostawiasz sobie ostatnią, a reszte na alledrogo, na pewno sie znajdzie ktoś, kto zaczął od ostatniej i szuka poprzednich. ;p
    A ja uwielbiam pakowac prezenty. Mam już papier i kokardki i bedzie bosko. Jak już wszystkie prezenty przyjdą, bo kilka jeszcze w drodze.
    Też mam zestaw do robienia sushi. Ale ja bym nawet używała, gdyby składniki mi ktoś też kupował. ;p;p;p
    A poza tym : MIKOŁAJ. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki oddałam w konkursach na starym blogu :)

      Usuń
  6. W robieniu prezentów chyba zawsze najgorszy jest pomysł,
    ale punkt 20, który napisałaś jest niestety bardzo prawdziwy :/ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piszemy w komentarzu MIKOŁAJ! Niech dzieje się magia!

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie to zależy kogo mam obdarować:) Sama lubię dostawać praktyczne prezenty albo kasę;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ohh, nigdy nie zapomnę jak dostałam jako prezent klasowy zegarek na bransoletce takiej sztywnej, którą trzeba uderzyć o rękę i się zagina:D pakować prezentów też nie potrafię!

    http://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dostałam raz na wigilię klasową od koleżanki m.in kule śnieżna. Wiecie jak się trzęsie to śnieg tam pada. Nie wiem czemu powiedziałam koleżance że to świetny prezent bo to kolekcjonuje xd co prawda nie jest. Rok później mnie wylosowała również... I kupiła mi trzy kule śnieżne! A w ostatniej klasie gimnazjum zamieniła się z koleżanką i znowu miała mnie. Zgadnijcie co dostałam? Konkretnie przez jakiś czas te kule w końcu kolekcjonowałam xd

      Usuń
  10. Jako niekonkursowa nie biorę w niczym udziału, ale trzymam mocno kciuki za biorących (a niech mają, na zdrowie). Co do prezentów, jestem zdecydowanie za mówieniem, co by się chciało dostać (jeśli ktoś pyta). Wolę prezenty, które cieszą, niż nieudane niespodzianki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam podobnie z prezentami. Wiele się czasem trzeba nagimnastykować. A teraz jeszcze gorzej, bo do sklepu się tak nie pójdzie jak wcześniej. Ogólnie słabizna z obecną sytuacją.

    No ba. Poza tym więcej miejsc widziałem w Polsce niż za granicą.

    W Gdańsku z tego co pamiętam nie byłem. Czyli do nadrobienia zaległość. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przyznać- podobały mi się Twoje "24 powody", dla których nie lubisz robić prezentów.
    Wypowiem się na temat punktu 13. Z pomysłami jest chyba największy problem.
    Ja raz trafiłam w dziesiątkę i do dziś to wspominam z wielkim zadowoleniem. Otóż kuzynce tak trudno było coś kupić, bo należała do osób, które niczego nie potrzebują ( czytaj: nie dbają o własne potrzeby, a kasę raczej odkładają i zawsze mają, gdy jakaś awaria i ważny zakup; u takich osób warto brać korepetycje z zarządzania domowym budżetem) Było to dawno i technika w porównaniu z tym co dziś, była dosłownie w powijakach. Kupiliśmy jej solidny kalkulator, zeszyt i długopis. Takiego zadowolenia z prezentu dawno u niej nie widziałam!
    Myślę, że jeśli chodzi o prezenty, to trzeba dobrze wybadać sprawę, a potem pomyśleć...a i tak gwarancji 100% nie ma, że się trafi. Dlatego byłabym za tym, by traktować je z przymrużeniem oka.
    Prawdziwą przykrość sprawił mi kiedyś prezent przechodni. Ktoś dostał coś, nie był zadowolony i podał dalej.
    To byłoby na tyle. Pozdrawiam i Mikołaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że ten przechodni prezent to nie były majtki...

      Usuń
  13. Życzę wszystkim powodzenia w konkursie :) ja lubię robić prezenty, oczywiście najlepiej dla najbliższych osób, które znam i wiem co może im sprawić radość :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nad wieloma rzeczami, o których wspominasz staram się nie zastanawiać :D Najbardziej się boję nietrafionego prezentu bądź tego, że w razie kolekcjonowania danej rzeczy przez kogoś kupię mu powtórkę. O reszcie nie myślę :D Póki co moim największym problemem w związku z robieniem prezentów jest ich przewiezienie do rodzinnego domu :D Zawsze się tłukę autobusem na swięta z milionem bagażu ;o

    OdpowiedzUsuń
  15. Miło jest dawać i dostawać prezenty, ale z kupowaniem ich zawsze jest problem... Ciężko jest wybrać trafiony prezent:) MIKOŁAJ:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze lubiłam robić komuś prezenty. Może dlatego, że zazwyczaj są to naprawdę drobiazgi.

    Pozdrawiam serdecznie, Mikołaj

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja w tym roku kupuje bardzo mało prezentów ale się cieszę bo już nie mam pomysłów. Rodzina zdecydowała na kupno między sobą śmiesznych prezentów do 30 zł więc będzie się działo xd

    OdpowiedzUsuń
  18. Sporo tego. A ja tam lubię robić prezenty, choć ich kupno sprawia mi mega trudność. Z tymi paluszkami rybnymi to dobre pytanie. :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja akurat uwielbiam kupować prezenty a jeszcze bardziej lubię je pakować :D Chciałabym zobaczyć jak rozciągałaś te gacie o kant łóżka :D

    OdpowiedzUsuń
  20. A właściwie, dlaczego nie wysyłać kartki zwrotnej, gdybym przypadkiem wygrała?!;) Ja tam lubię prezenty kupować, szukać, szperać...daje mi to radochę:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki…ech. Byle do Świąt;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chce Was obarczac na jakikolwiek przymus i koszty z tym związane bo ktoś może pomyśleć że skoro ja wysyłam kartkę to liczę na odpowiedź a tak nie jest :)

      Usuń
  21. Hi,
    The post is very interesting, because I love to offer and give gifts to the people I love, but there is no way to not go through many of those "bums" that you mentioned here.

    XoXo
    - Helena Primeira
    - Helena Primeira Youtube
    - Primeira's Life Youtube
    - Primeira Panos

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedyś miałam większą radość z robienia prezentów, ale zdarzyło mi się nie trafiać. Teraz robimy paczki tylko wśród najbliższych i pytamy kto czego potrzebuje :)
    Kocham zwyczaj wysyłania kartek, więc MIKOŁAJ :)

    OdpowiedzUsuń
  23. jalubie pakowac ale troche to marnowanie papieru;P

    OdpowiedzUsuń
  24. Oczywiście że nie jest to żadnym problemem 😊
    Jejku z tym pakowaniem to masakra -zazwyczaj zostawiam to paniom w sklepie
    Napisałabym że ze znalezieniem prezentu nie mam problemu-ale to powinnam napisać w czasie przeszłym;ile razy można dawać mamie zegarek???(niedługo zegarmistrz będzie płakał z zazdrości)
    Ech szkoda że MIKOŁAJ nie rozwiąże tych prezentowych problemów za mnie...
    P.S rozbawił mnie ten pomysł z rozciąganiem majtek 😂
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam podobne problemy z kupowaniem prezentów i to nie tylko na święta.

    OdpowiedzUsuń
  26. ja bardzo lubie dawać prezenty najbliższym :)

    Buziaki:*
    Zapraszam na ostatni post -> WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  27. ja lubię robić prezenty:) wstępnie robię rozeznanie co kto lubi i potem idzie z płatka;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zakupy świąteczne potrafią wymęczyć...

    OdpowiedzUsuń
  29. Rozbawiłaś mnie w tym wpisem .

    OdpowiedzUsuń
  30. z tą grą na PS, masakra, uczulenie pokarmowe to jedno, ale to drobnostka, bo po prostu nie zje słodyczy, ale kupić grę na sprzęt którego się nie posiada? szkoda zachodu moim zdaniem i pieniędzy, no ale cóż, niektórzy się nie wysilają co do prezentów.
    MIKOŁAJ może w tym roku się postara ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja uwielbiam robić prezenty swoim najbliższym. Zawsze trafiam z prezentem. Daje mi to dużo radości :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj dużo w tym prawdy! Ja chociaż uwielbiam dawać prezenty, to nie znoszę ich wyszukiwać. Najtrudniej coś wybrać mojej mamie. Niby człowiek ją zna jak własną kieszeń, ale zawsze mam problem co jej kupić...

    OdpowiedzUsuń
  33. Wszystkie punkty trafione!
    A co do punktu 20... Hmm... Niestety czasem zdarza mi się tak zachować. Z dwóch powodów. Jeśli to mega nietrafiony prezent od kogoś, kto dobrze mnie zna to jest mi po prostu przykro, jak coś takiego mogło mu wpaść do głowy... Albo jeśli to nietrafiony prezent od kogoś, kto mnie nie zna i kupuje na siłę. Nie rozumiem. No nie rozumiem. Jeśli faktycznie mamy dylemat, albo kompletnie nie mamy pomysłu zawsze są karty podarunkowe. Albo wystarczyłaby dobra kawa (dla kawosza). Albo dobra herbata (dla miłośnika herbat). Naprawdę możliwości jest wiele...
    Może to dziwnie zabrzmi, ale z fajnych skarpet zawsze się ucieszę. Tych nigdy dość :)
    No i jeszcze jak się okazuje staromodna jestem - kartki na święta zawsze wysyłam.
    MIKOŁAJ :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja uwielbiam dawać prezenty❤

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!