piątek, 26 lutego 2021

Recenzja gry ,,Pictionary Air"


Czołgiem. Dzisiaj będzie mało tekstu, dużo zdjęć. W ogóle pisze ten post w pierwszej części lutego i liczę, że jak już się opublikuje, to będzie wiosna. Albo chociaż odwilż.*

Już dawno nie było recenzji gier, a że dostałam od siostry nową, to zapraszam na opening.

Świnka chciała być na zdjęciu.



Na pewno nigdy jeszcze nie miałam podobnej w swoim dobytku, ponieważ, chociaż kalambury posiadam (link do recenzji na dole), to ta wersja zdecydowanie bardziej wymiata. Gra składa się jedynie z dwóch części. Dwustronne karty do gry i taka oto pałeczka, zwana przeze mnie wibratorem, ale z racji, że nie wibruje, nie będę jej stosowała do niecnych celów.

 

Wibrator i karty


 


Na każdej karcie są rzeczy, postacie, które podobnie, jak w klasycznych kalamburach trzeba pokazać, a bardziej narysować. Ostatnia jest najtrudniejsza, więc za nią przypadają dwa punkty, a za resztę jeden.


Trzeba podzielić się na dwie drużyny, jest pięć rund i wygrywa ta, która szybciej zgadnie, co rysowała koleżanka, lub kolega. Co jednak tę gre wyróżnia, to właśnie ten specjalny rysik i fakt, że gramy za pomocą aplikacji. Odpalamy telefon i kierujemy na osobę, która właśnie rysuje. W ten sposób wiemy, co ona gryzmoli powietrzną pałką i zgadujemy, a czasami z tego wychodzą różne dziwne rzeczy, niepodobne do tych, które miał na myśli autor. Głównie większość ślaczków przypomina męskie genitalia. Po narysowaniu czegokolwiek możemy zacząć coś pokazywać.

Rysik zmienia kolor
Gdy się nim pisze

 

 

 

Przykładowo, ja miałam pokazać ,,spódniczkę baletnicy", więc namalowałam ją sobie i zaczęłam tańczyć, co musiało wyglądać obłędnie i się zdziwiłam, że potencjalni partnerzy nie zauważyli mego godowego tańca.

Każdy w telefonie może zobaczyć, co rysuje dana osoba ze swojej perspektywy, dodatkowo można odpalić to na telewizorze, czy laptopie, ale osoba rysująca nie może widzieć tego, co narysowała. W aplikacji dodajemy punkty, można nawet zapisać film, co nam daje nowe możliwości.

Nawet nie grając w gre, można zrobić ciekawy filmik.
Jak dobrze pamiętam, zrobiłam napis na Instagramie w swoje urodziny.

Tak to mniej więcej wygląda.



Pytania są moim zdaniem znacznie łatwiejsze, niż w kalamburach, które oceniałam dawniej. Wtedy nie miałam pojęcia, jak pokazać ścianę nośną, czy stół z powyłamywanymi nogami.

Gra od ośmiu lat plus, ale szczerze mówiąc, to rysowanie nie jest wcale takie proste, więc myślę, że lepiej tak od dziesięciu lat podarować ją komuś. Dla dorosłych również fajna zabawa, można grać po pijaku, wrażenia ciekawsze!

Jak najbardziej fajna sprawa na miłe wieczorki z rodziną, jakieś imprezy. Gra po wyjęciu z opakowania dostaje mniejsze, dzięki czemu zajmuje o wiele mniej miejsca. To dla mnie plus, ponieważ mam masę gier planszowych i tych nie, dlatego każdy centymetr jest na wagę złota! Polecam serdecznie!

 

* Tak, już powoli, małymi kroczkami idzie do nas wiosna!





Pozdrawiam Kolorowo

Beatrycze
 
 

Zapraszam na Instagrama! Na story pierwsze wiosenne wypady! I zdjęcie cebulowych skarpet!

Podobne wpisy:

Moi Drodzy! Informuje, że za tydzień ( 5.03) wpisu nie będzie. Chcę troszkę więcej popracować nad książką. Wasze Blogi z poprzedniego wpisu odwiedzę w ten weekend, a za tydzień  odwiedzę tych, którzy zostawili komentarz pod tym postem. Widzimy się za dwa tygodnie!
 

42 komentarze:

  1. Ciekawe gra. Pierwszy raz o niej słyszę .

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym w nią zagrała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gra bardzo interesująca :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka fajna gra! Nie słyszałam o niej wcześniej, a z chęcią bym w nią sobie pograła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie slyszlam o niej dzieki za recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, ale wygląda zachęcająco:)) Świetny pomysł na imprezy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna gra, wcześniej o niej nie słyszałam, ale chętnie bym zagrała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdyby pałeczka wibrowała mogłoby być dodatkowe utrudnienie w grze xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiamy z rodziną grać w kalambury, ale w takiej odsłonie to tej gry nie znamy. Myślę, że cała moja rodzinka chętnie by w nią zagrała. Pozdrawiam cieplutko ☀️

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami lubię w coś pograć, ta gra mnie zaintrygowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czuję się zaintrygowana. Zwłaszcza, że ponoć dobrze sprawuje się jako gra imprezowa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hehehe fajny produkt, zawsze można sprzedać. ;) ostatnio dużo osób chce rysować.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa wydaje się ta gra, nie grałam w nią wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prezentuje się bardzo ciekawie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, ale czad :D grałabym! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Gra warta zainteresowania! :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wyobrażam sobie podekscytowanie sceną, którą robisz z prośby tej gry ... tańczysz balet, o którym wspomniałeś, taniec weselny, hahaha .. Ale ta gra jest fajna, może wywołać radość.

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Generalnie fajnie, tylko ta aplikacja mnie zniechęciła. Właśnie w grach wszelakich szukam odpoczynku od ekranów... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest minus. Albo plus. Zależy jak się patrzy :)

      Usuń
  19. Pomysł na grę naprawdę świetny. Chociaż teraz wszyscy spędzają tyle czasu przed telefonem, że z rodzinką wybieramy typowe planszówki, aby trochę oderwać wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie słyszałam o niej jeszcze. Zapowiada się ciekawie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale świetna gra! Pierwszy raz o niej słyszę. Muszę zamówić taką na zająca :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie słyszałam wcześniej o tej grze -chyba będzie fajniejsza niż "Monopoly" w który zazwyczaj gram z koleżankami 😉
    U mnie piękna wiosenna pogoda-niech tak zostanie 🙂
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam takie gry, ale o tej pierwszy raz słyszę. Zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Całkiem fajny pomysł, niby dobrze znana gra, a jednak inna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale fajna ta gra zaciekawiłaś mnie nią, fajny sposób na spędzenie wolnego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie słyszałam o tej grze. Bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ha, czego to ludzie nie wymyślą 😀.

    OdpowiedzUsuń
  28. Też nie słyszałam o tej grze.
    Pozdrawiam oczekiwaniem na zieleń za oknem. I oczywiście na Twój wpis.

    OdpowiedzUsuń
  29. o włąśnie! co nie co słyszałam o tej grze ;) jestem mega jej ciekawa w prkatyce ;D może uda mi się w nią kiedyś zagrać ;D

    OdpowiedzUsuń
  30. Zaciekawiła mnie ta gra, a rzadko tak mam z grami. Po pijaku pewnie byłoby masę śmiechu ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj tam, dlaczego skojarzenie z wibratorem prowadzi Cię do niecnych celów;P Nie słyszałam o tej grze, fajna alternatywa dla dzieci i dorosłych na spędzanie czasu.
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Całkiem ciekawa gra, a rozgrywka musi wyglądać momentami zadziwiająco wręcz. :)

    Warto sobie dawkować Sieć, bo co za dużo, to niezdrowo.

    No ba, dlatego jest tyle gatunków literatury, by każdy miał coś dla siebie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Odwiedzam każdego, kto zostawił u mnie komentarz i zostawiam ślad na jego/jej blogu lub stronie internetowej przed pojawieniem się kolejnego wpisu!
Pozdrawiam Kolorowo!